• Polski
  • English
    • Contrast
    • Font

Cześć, chcielibyśmy się podzielić swoimi doświadczeniami związanymi z praktykami w Helenaveen w Niderlandach w firmie Driscoll’s Plants. Praktyki udało nam się zorganizować dzięki polskiemu rekruterowi firmy – naszemu aktualnemu koordynatorowi. Zostaliśmy zakwaterowani wraz z innymi pracownikami firmy przyjeżdżającymi tu na sezon letni i poznaliśmy dzięki temu wiele osób, nie tylko z Niderlandów ale także z Polski, Ukrainy, Bułgarii i Niemiec. Firma, tak jak sama nazwa mówi, zajmuje się uprawą roślin i ich pielęgnacją, głównie truskawek, malin, jeżyn i jagód, a naszymi obowiązkami jest obsługa baz danych i robienie na ich podstawie odpowiednich zestawień, wykazów i analiz. Przykładowo: baza z ilością wyciętych lub zasadzonych sadzonek danego dnia, godzinami pracowników czy rodzajami owoców. Czasami nasze obowiązki obejmują także zdalną kontrolę systemów koordynujących procesy nawodnienia roślin w szklarniach i na polach.  

Nie tylko praktykami jednak żyje się za granicą. Mieliśmy okazję poznać lokalną kulturę. Niderlandy są znane z licznych ścieżek rowerowych, co sami mogliśmy potwierdzić. Nawet w miastach ścieżek rowerowych jest więcej niż chodników. Skorzystaliśmy z tego faktu, wybierając się na liczne przejażdżki po okolicznych miastach i miasteczkach. Przechodnie witają tu każdego z uśmiechem i chętnie angażują się w rozmowy. Byliśmy zdziwieni, że niemal wszyscy, nawet osoby starsze, płynnie posługują się językiem angielskim i niemieckim, co znacznie ułatwiło nam rozmowę oraz zwiedzanie. 

Mieszkamy niedaleko granicy z Niemcami, a będąc w Venlo spotykaliśmy bardzo wielu turystów właśnie z Niemiec, ale także z Polski. W kilku sklepach dało się nawet dogadać z obsługą w naszym ojczystym języku.  

Mateusz i Kacper, studenci Informatyki

Driscoll's Plants B.V.

Mateusz i Kacper, studenci Informatyki, II rok