Operator Formozy rocznie oddaje nawet do kilkudziesięciu tysięcy strzałów Nie da się tego porównać ze szkoleniem żołnierzy jednostek innych rodzajów wojsk, – powiedział kmdr ppor. Michał Synak, rzecznik prasowy jednostki wojskowej Formoza, podczas spotkania ze studentami Uniwersytetu Kaliskiego i uczniami klas mundurowych.
Po raz drugi w historii komandosi elitarnej Formozy, przyjęli zaproszenie na Uniwersytet Kaliski, by opowiedzieć o specyfice jednostki i procesie rekrutacji. – Służba do nudnych nie należy – przyznał rzecznik prasowy, która stacjonuje w porcie wojennym na gdyńskim Oksywiu oraz w Dziwnowie. – Gdy wjeżdżałem wczoraj wieczorem do Kalisza, zauważyłem, że to piękne miasto reklamuje się hasłem: Kalisz to miasto możliwości. Ja z kolei mogę powiedzieć, że Formoza to jednostka o szerokim spektrum możliwości. (…) Formoza prowadzi pełne spektrum operacji specjalnych, ale główny nacisk jest jednak położony na operacje morskie. Naszym znakiem rozpoznawczym jest nurkowanie bojowe, dlatego żołnierze Formozy są odpowiednio dobrani, przeszkoleni i wyposażeni. Mamy m. in. różne środki podwodnego przerzutu – od najprostszych, czyli płetw, po podwodnego Ubera, czyli podwodnego skutera. Samo nurkowanie bojowe różni się w sposób zasadniczy od nurkowania klasycznego, również ze względu na sprzęt – zawiera on aparat oddechowy o obiegu zamkniętym. Mówiąc wprost, dzięki niemu nurek nie wypuszcza pęcherzyków powietrza podczas oddychania pod wodą jak to ma miejsce w przypadku tradycyjnych aparatów oddechowych, przez co zachowuje skrytość podczas przerzutu podwodnego. Wszystko po to, aby pozostać niezauważonym. Co ważne – zarówno w przypadku szkolenia nurkowego, jak i szkolenia spadochronowego, odbywają się często w nocy, stąd dodatkowe utrudnienia. Wykonujemy również operacje abordażowe, m. in. było tak w ramach misji EUNAVFOR SOPHIA w 2018 r. na Morzu Śródziemnym. Nasza operacja była związana z przeciwdziałaniem handlowi ludźmi i przemytem substancji zakazanych, a realizowaliśmy zadania wspólnie z partnerami NATO. (…) Sam proces szkolenia żołnierzy w Formozie jest również wyjątkowy – szkolenie strzeleckie obejmuje broń krótką, długą i ćwiczone są wszystkie możliwe scenariusze. Strzelamy w różnych postawach, z obu rąk, a nawet tyłem.W trakcie tzw. szkolenia bazowego, czyli specjalistycznego okresu szkolenia przyszłego operatora zużywa on nawet do 120 tys. amunicji w przeciągu roku Nie muszę chyba również dodawać, że mamy uzbrojenie z najwyższej półki.
Co zatem trzeba zrobić, że znaleźć się w wyjątkowym gronie komandosów Formozy? – Przede wszystkim trzeba zacząć od wypełnienia ankiety, która jest dostępna na naszej stronie internetowej – dodaje Michał Synak. – Rekrutujemy osoby posiadające polskie obywatelstwo, w wieku od 19 do 33, roku życia, którzy posiadają wykształcenie średnie i nie byli karani. Zainteresowanych zapraszamy na testy sprawnościowe, testy psychologiczne, test w trudnych warunkach klimatyczno – terenowych, a na końcu rozmowę kwalifikacyjną. Test sprawnościowy nie jest prosty – trzeba przepłynąć 25 metrów pod wodą, 400 metrów stylem dowolnym na powierzchni w czasie nie dłuższym niż 8 minut i 30 sekund, jest test zachowania w środowisku wodnym (kandydat ma związane ręce i nogi i musi utrzymać się na powierzchni wody), następnie jest bieganie (3 km trzeba pokonać w mniej niż 12,5 minuty), podciąganie na wysokim drążku (minimum 14 w 30 sekund), skłony tułowia z leżenia (70 razy w dwie minuty), czy wspinanie się po 5-metrowej linie. Są również elementy walki wręcz, poprzedzone intensywną rozgrzewką (były przypadki, że kandydaci odpadali podczas rozgrzewki), wreszcie test wodno – wysokowosciowy, czyli skok z 10-metrowej wieży do wody w nocy. Następnie kandydat ma zakładany worek na głowę i jest prowadzony w różne ciekawe miejsca… Ten dzień jest dość wyczerpujący, bo zaczyna się o 6 rano, a kończy o 2-3 w nocy dnia następnego. Co ważne, kandydat musi jeszcze w w międzyczasie wypełnić testy psychologiczne. Ważne, na każdym etapie testu, są obecni psychologowie, którzy prowadzą obserwacje kandydatów – w jaki sposób wykonują polecenia, jak reagują na stres i zmęczenie, czy wykonują tylko wymaganą liczbę ćwiczeń. Mniej więcej dwa tygodnie później kandydaci są zapraszani na rozmowę z psychologiem. Jak się do niej przygotować? Na pewno nie jest najlepszym pomysłem przeglądanie rolek w telefonie. Czytanie książek, rozwiązywanie sudoku, czy krzyżówek, to wszystko może być pomocne. Na tym jednak nie kończy się rekrutacja – kandydaci muszą jeszcze przejść etap górski, czyli 6-dniowy obóz, organizowany w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym. Przez 6 dni i nocy muszą wykonywać zadania indywidualne, ale również zespołowe. Proszę mi wierzyć, ale sześć dni i nocy przy średniej temperaturze 3 stopni Celsjusza, przy padającym deszczu, wyselekcjonuje naprawdę najlepszych. Jednakże nawet zaliczenie tego etapu nie jest równoznaczne z przyjęciem do Formozy. Trzeba jeszcze stanąć przed wojskową komisją lekarską, która wyjątkowo skrupulatnie bada stan zdrowia kandydata wstępuje w szeregi Formozy, gdzie zaczyna się prawdziwa przygoda życia …