• Polski
  • English
    • Contrast
    • Font

Możemy mówić, że za kilka tygodni Kalisz będzie miastem uniwersyteckim tymi słowami poseł PiS Jan Mosiński podsumował decyzję Sejmu, który 9 marca przyjął ustawę o utworzeniu Uniwersytetu Kaliskiego. Temu historycznemu wydarzeniu poświęcono konferencję prasową, która odbyła się 13 marca w Akademii Kaliskiej im. Prezydenta Stanisława Wojciechowskiego. Kalisz będzie pierwszym miastem uniwersyteckim, które nie jest stolicą województwa – podkreślił minister Jan Dziedziczak.  

Ustawa przeszła niemal jednogłośnie: za utworzeniem Uniwersytetu Kaliskiego głosowało 425 posłów, 3 było przeciwnych, a 14 wstrzymało się od głosu. Podczas konferencji prasowej 13 marca, rektor Akademii Kaliskiej prof. Andrzej Wojtyła podziękował przede wszystkim inicjatorom ustawy: ministrowi Janowi Dziedziczakowi i posłowi Janowi Mosińskiemu, minister Marlenie Maląg, posłance Katarzynie Sójce i posłowi Tomaszowi Ławniczakowi z PiS, ale też wszystkim klubom poselskim, które ją poparły. – Tak jak napisano w sprawozdaniu z tego posiedzenia, po słowach marszałek Elżbiety Witek „Sejm przyjął ustawę o utworzeniu Uniwersytetu Kaliskiego”, na sali plenarnej rozległy się brawa. Teraz mamy posiedzenie Senatu, na które zostałem zaproszony, odbędzie się ono 29 i 30 marca. Wówczas zostanie rozpatrzona ustawa o powołaniu Uniwersytetu Kaliskiego im. Prezydenta Stanisława Wojciechowskiego – poinformował rektor.

Minister Jan Mosiński nie ma wątpliwości, że Senat przyjmie ustawę bez poprawek, bo jak podkreślił została przygotowana bardzo rzetelnie i starannie. – Możemy mówić, że za kilka tygodni Kalisz będzie miastem uniwersyteckim – powiedział poseł Jan Mosiński. Dodał, że pomysł utworzenia uniwersytetu poparło ponad 120 jednostek samorządu terytorialnego na terenie Wielkopolski, w tym największe miasta. Inicjatywa spotkała się również z ogromnym wsparciem ze strony Ministerstwa Edukacji i Nauki. – Mamy w chwili obecnej ustawę przyjętą, która spina, finalizuje utworzenie Uniwersytetu Kaliskiego. Pomysł wyszedł ze strony pana rektora, ale bez wątpienia duży udział miała też społeczność naukowa i akademicka uczelni – zauważył Jan Mosiński.

Żeby młodzież została w Kaliszu

Satysfakcji z przeprowadzenia projektu nie krył również minister Jan Dziedziczak. Podczas spotkania z dziennikarzami wrócił do genezy tego pomysłu. – Kiedy przejmowaliśmy odpowiedzialność za Polskę na przełomie roku 2015/2016, w Kaliszu była Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa. Pan prof. Andrzej Wojtyła został rektorem w 2018 roku i postanowiliśmy dołożyć szczególnych starań i zrealizować trudne do wyobrażenia w tamtym czasie marzenie, żeby tutaj w Kaliszu powstał ośrodek uniwersytecki, żeby drugie miasto województwa wielkopolskiego, a przede wszystkim najstarsze miasto mogło dziś kształcić młodzież – mówił Jan Dziedziczak. – To jest oczywiście nasz pomysł na realny, zrównoważony rozwój na to, żeby zatrzymać tę bardzo niekojącą tendencję i trend Kalisza jako miasta starszych osób. Żeby tu były młode osoby trzeba z jednej strony budować infrastrukturę i my to robimy, ale to także danie szansy młodym osobom z subregionu kalisko-ostrowskiego, aby mogły tu studiować i żeby mogły mieszkać i żyć w swoim mieście czy wsi z tego terenu, bo nasze badania pokazują jednoznacznie, że zdecydowana większość, 80 proc. młodych ludzi wyjeżdżających na studia do Poznania, Wrocławia, Łodzi, Warszawy nie wraca później do swoich miejscowości. To oznacza, że młodzi, energiczni, dynamiczni wyjeżdżają, a tu zostają rodzice, z którzy z czasem przechodzą na emeryturę. Nie ma również tych więzieni rodzinnych. Propozycja dobrej, prestiżowej uczelni wyższej, jest odpowiedzią również w tym wymiarze społecznym – dodał.

Zatrzymanie młodych ludzi w Kaliszu leży na sercu także władzom miasta, których zaangażowanie w inicjatywę powołania uniwersytetu wielokrotnie podkreślał prof. Andrzej Wojtyła. – To wszystko nie stałoby się bez jednego człowieka, który miał wizję i odwagę,, żeby ten proces rozpocząć i przeprowadzić – powiedział prezydent Kalisza Krystian Kinastowski. Przypomniał też, że niektórzy podchodzili do sprawcy sceptycznie. – Pamiętamy, ile było głosów zwątpienia, natomiast mam wrażenie, że ten sukces ma wielu ojców i teraz już wszyscy jak jeden mąż stoją za Uniwersytetem Kaliskim, ale to bardzo dobrze, bo to świetnie wróży na przyszłość. Jesteśmy przy końcówce procesu legislacyjnego, natomiast ta prawdziwa praca dopiero się rozpoczyna, dla całego miasta i środowiska akademickiego. Chciałbym życzyć panu rektorowi i wszystkim osobom, które będą tworzyły to dzieło wiele zaparcia i wielu sukcesów. Jestem przekonany, że pokażemy wszystkim niedowiarkom, że ten uniwersytet po prostu się Kaliszowi należał i sprostamy temu zadaniu jako świetnie rozwijające się miasto z potencjałem, które nie tylko będzie w stanie zatrzymać młodych ludzi, ale nawet będziemy w stanie przyciągnąć osoby z innych miast – przekonywał prezydent.

Już kilkuset chętnych na kierunek lekarski

Niewątpliwą zachęta będą dwa nowe kierunki: lekarski oraz prawo, które uczelnia uruchamia już w październiku. Zainteresowanie jest ogromne. – Mamy zgodę, aby na pierwszy rok kierunku lekarskiego przyjąć 60 osób, a mamy już kilkuset chętnych – zdradził rektor Akademii Kaliskiej, dodając, że południowa Wielkopolska ma najniższy wskaźnik liczby lekarzy w kraju – 0,87 na 1000 mieszkańców, podczas gdy w Wielkopolsce wynosi on 1,57, w Polsce 2,4, a w Europie 4,8. Podobnie jest z prawnikami, których również tutaj brakuje. – Dla nas skutki powstania tych kierunków już za kilka lat będą realnie odczuwalne w postaci lepszego dostępu do lekarza czy tańszej usługi prawnej, bo będzie konkurencja między nimi. To jest w szerokim rozmiarze korzystne dla całego regionu – zauważył minister Jan Dziedziczak.

Tadeusz Skarżyński, przewodniczący Rady Miasta Kalisza odczytał fragment listu, który trafił do kapsuły czasu zakopanej na Głównym Rynku. Jego autor, 11-letni mieszkaniec Kalisza zadeklarował, że jeśli kierunek lekarski pozwoli mu pozostać w ukochanym mieście, to w przyszłości będzie chciał być studentem właśnie kaliskiej uczelni. – Chciałbym podkreślić, jak bardzo miastotwórczy jest to czynnik. Oczywiście jesteśmy na początku długiej drogi, bo czasami pojawiają się takie głosy, że jesteśmy miastem średniej wielkości, że niektóre uniwersytety są wielkie, mają długoletnie tradycje, ale każdy z tych uniwersytetów od czegoś zaczynał i my jesteśmy dzisiaj na początku tej drogi – powiedział Tadeusz Skarżyński. – Oczywiście, żeby Uniwersytet Kaliski mógł stać się głównym, dobrym ośrodkiem, będzie potrzebował pokoleń – my tego nie dożyjemy, ale ktoś kiedyś powie, że właśnie w 2023 r. za kadencji pana rektora powstał taki uniwersytet, za co jako samorządowiec jestem ogromnie wdzięczny.

Jak zauważył minister Jan Dziedziczak, Kalisz będzie pierwszym miastem, które nie jest stolicą województwa, a posiada uniwersytet.