• Polski
  • English
    • Kontrast
    • Czcionka
OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Naukowcy z całego świata, którzy uczestniczą w IV Światowej Konferencji Zdrowia Rodziny, przygotują po zakończeniu konferencji specjalny dokument, w którym zaprezentują rekomendacje dotyczące zdrowia publicznego dla rządzących.

 
Konferencja rozpoczęła się w miniony wtorek. – Milo powitać państwa, którzy uczestniczą i towarzyszą nam w konferencji, której tematyka jest niesłychanie ważna dla naszego zdrowia. Informacje są rzetelne, ale ważne jest również, że po zakończeniu konferencji, możemy do nich sięgnąć, bo są przecież publikowane w artykułach na całym świecie – powiedziała, otwierając obrady prof. Katarzyna Sygit, prorektor Uniwersytetu Kaliskiego.
– Mamy niezwykłą możliwość bycia razem na konferencji naukowej. Jest naszą tradycją, że każdego roku organizujemy konferencję omawiamy bieżące sprawy zdrowia w Europie i na świecie, żeby zrozumieć co się dookoła nas dzieje. Zdrowie jest w trójce wskaźników, które decydują o rozwoju cywilizacyjnym narodów. To zawsze był nasz główny temat, który próbowaliśmy monitorować, żeby zrozumieć, co się dzieje w Polsce – uzupełnił prof. Witold Zatoński, przewodniczący komitetu naukowego IV Światowej Konferencji Zdrowia Rodziny.

– Tę konferencję organizujemy po raz czwarty i ponownie jest ona poświęcona zdrowiu rodziny – dodał prof. Andrzej Wojtyła, rektor Uniwersytetu Kaliskiego. – Rodzina pozostaje w obszarze naszych zainteresowań naukowych z kilku powodów: wspólnie prof. Wojciechem Drygasem prowadzimy badania – i otrzymaliśmy na nie specjalny grant – na temat wielochorobowości w rodzinach. Na świecie nikt tego nie bada, a my się właśnie tym zagadnieniem zajmujemy. Nie zapominamy, że w Kaliszu mamy Narodowe Sanktuarium Św. Józefa, gdzie czczona jest Święta Rodzina i właśnie w Kaliszu papież Jan Paweł II mówił o rodzinie i ważnej roli, jaką spełnia. My do tego właśnie nawiązujemy. Mamy na Uniwersytecie Kaliskim Instytut Zdrowia Rodziny, Instytut Zdrowia Kobiety, Instytut Europejskie Obserwatorium Nierówności Zdrowotnych i zajęliśmy się tymi problemami. Nasza konferencja jest poświęcona zdrowiu publicznemu, które musi być dostosowywane do sytuacji gospodarczej, rozwoju technologicznego i cywilizacyjnego. O tym, jak jest to ważne, pokazują wydarzenia z ostatnich tygodni i problem z tzw. alkotubkami. Okazuje się, że ustawy, nie nadążają za nowymi technologiami. Ale problemów mamy zdecydowanie więcej – okazuje się np., że Polska jest na drugim miejscu w świecie biorąc pod uwagę nadmiarowe zgony w pandemii koronawirusa. Również o tym będziemy mówić, ale przede wszystkim, będziemy starali się odpowiedzieć na pytanie, jakie są największe wyzwania zdrowia publicznego w Polsce.
Niezwykle interesujący wykład zaprezentował prof. Krzysztof Wielgus, który omawiał problematykę kardiologiczną. – Problem zachorowalności i umieralności to czołowy problem z perspektywy lekarza, a kardiologia puka do drzwi każdego lekarza i niestety każdego pacjenta. Jeśli chodzi o przyczyny zgonów, to w tym zakresie nic się nie zmienia – od lat 90 choroby układu krążenia stanowią połowę liczby zgonów. Jeśli więc patrzymy na przeciętnego Polaka to najbardziej prawdopodobny powód śmierci, porównując się z innymi krajami, to właśnie choroby krążenia. Obecnie mamy 78 – 80 tys. zawałów w skali roku, a kilkanaście lat temu notowaliśmy ich ok. 100 tys. Jeśli mamy mówić o planowaniu polityki zdrowotnej, to powinniśmy znaleźć przyczynę, główny problem. I obecnie ta przyczyna wydaje się bezdyskusyjna – problemy kardiologiczne to decydujący czynnik, który zmniejsza nam długość życia. Europejskie Towarzystwo Kardiologiczne od dawna posługuje się algorytmem rozkładu ryzyka, który wskazuje, że Polska należy do krajów wysokiego ryzyka sercowo naczyniowego, a procentowo możemy oszacować nawet ryzyko indywidualnego pacjenta. Mamy ogromną dynamikę w tej kwestii i wydaje się, że temat staje się bardzo gorący. Trendy śmiertelności z powodu powikłań choroby wieńcowej udało nam się nieco zatrzymać, ale nie nastąpiło to od razu. Ponadto Duńczycy poprzez wdrożenie programów zmieniali dramatyczny poziom śmiertelności, a Polska dryfowała w innym kierunku. Dopiero dekada lat 90. sytuowała nas w czołówce przemian. Ze statystyk wynika jasno, że nowotwory odpowiadają za 26 proc. zgonów w Polsce, 48 proc. zgonów następuje na skutek chorób sercowo – naczyniowych.

Prof. Leif Aaro z Norweskiego Instytutu Zdrowia Publicznego mówił z kolei o wpływie używek na zdrowie psychiczne. – Dzisiaj należy zadać kluczowe pytanie: co ze e-papierosami, które opisuje się często, jako mniej szkodliwą alternatywę dla tytoniu. Jeśli zatem ma to być alternatywa powinniśmy spodziewać się korelacji negatywnej, ale takich powiązań nie mamy, a wręcz przeciwnie powiązania jeszcze silniejsze, co jest sprzeczne z powszechnym przekonaniem. Mówiąc wprost: e-papierosy nie stanowią ochrony przed paleniem papierosów. Ale powiem więcej – mamy relacje między paleniem i depresją. Jest nawet hipoteza o automedykacji: dorośli często palą, żeby poradzić sobie z depresją. I z naszych danych dotyczącą lęku, bólu głowy i  depresji, wynika, że jest powiązanie jeśli chodzi o korzystanie z używek i te schorzenia. Jeśli ktoś pije alkohol to widzimy, że częściej będzie się skarżyć na problemy zdrowia psychicznego. Dotyczy również e-papierosow, które działają tak jak inne używki i nie wydają się zdrowszą alternatywą.


– Obserwujemy niedobory żelaza, witaminy grupy B, magnezu, jodu – te niedobory są różne w różnych grupach wiekowych i widać, że tradycyjna polska dieta jest gorzej zbilansowana niż inne diety. Obserwujemy, że zmienia się częstość występowania różnych chorób, wynikających z nieprawidłowych praktyk. Proszę zauważyć, że choroba otyłości owa dotyczy już najmłodszych – nadwagę bądź otyłość ma co 10. dziecko do 3. roku życia, co 5. Kilkulatek, a także co trzecie dziecko w wieku 8 lat. Niestety, jesteśmy liderem otyłości w najmłodszych grupach wiekowych, co wynika z modelu żywienia i braku aktywności fizycznej. Warto i zwrócić uwagę również na grupy wrażliwe – jesteśmy starzejącym się społeczeństwem. Szacuje się, że w 2100 roku na każdą osobę w wieku 65 lat i starszą, przypadną mniej niż 2. osoby w wieku produkcyjnych, a jeszcze niedawno przypadało ich 5. Niestety, nadal nie ma ustawy o zawodzie dietetyka, a byłaby potrzebna, mam nadzieję, że 20-letnia dyskusja na ten temat będzie finalizowana. To jest potrzebne, ponieważ brakuje polityki publicznej i strategii żywieniowych. Dużo mówimy o marnotrawstwie żywności, ale to kolejny ważny problem – z danych statystycznych wynika, że rocznie, średnio na każdego Polaka przypada 126 kg marnowanej żywności – powiedziała prof. Anna Harton z Instytutu Nauk o Żywieniu Człowieka, Szkoły Głównej Gospodarstwa wiejskiego w Warszawie.

W dyskusję włączył się również prof. Andrzej Wojtyła, który odwołując się do swojego doświadczenia parlamentarnego stwierdził, że politycy są działają w perspektywie 4-letniej kadencji. – I to poważny błąd, ale nastawienia posłów się nie zmieni – powiedział rektor Uniwersytetu Kaliskiego. – Dlatego instytucje zdrowia publicznego muszą być silne i stabilne. Muszą projektować działania na wiele lat do przodu, biorąc pod uwagę dłuższą perspektywę czasową, co najmniej jednego pokolenia. To kolejny problem zdrowia publicznego – nie można, tak jak obecnie, przygotowywać programów prozdrowotnych, nastawionych na 4 lata. Efekty działań w zdrowiu publicznym widzimy po jednym, dwóch pokoleniach. Dlatego uważam, że takie konferencje powinny kończyć się apelami do rządu, prezydenta, ministrów i nawoływać do rozwiązywania problemów.

– Za problemy zdrowia nie odpowiada jedynie minister zdrowia – powiedział z kolei prof. Piotr Jankowski, z Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego. – Ważną rolę ma do spełnienia również minister edukacji, ale chyba jeszcze większą – minister finansów, który za pomocą bodźców, bądź ulg podatkowych, może regulować sprzedaż tytoniu i alkoholu, ale również przygotować zachęty dla korzystających ze zdrowej żywności czy osób aktywnych fizycznie. Minister Finansów ma wiele narzędzi, nawet więcej niż minister zdrowia. Sporo do zrobienia może mieć minister gospodarki, który może przygotować przepisy dotyczące hipermarketów, z najprostszym, który można wprowadzić już dzisiaj, aby przy kasach nie było nie tylko papierosów, ale również słodyczy. Sami sięgamy po batony i uczymy zachowań antyzdrowotnych nasze dzieci. Przy kasach w supermarketach powinny być jabłka, ale nie słodycze i papierosy. A propos alkotubek – one pojawiły się kilkanaście lat temu, ale było ogromne oburzenie społeczne i producent się z nich wycofał. Dzisiaj, na fali oburzenia, powinniśmy wykorzystać sytuację i zainspirować rządzących do przyjęcia regulacji, aby przesunąć stoiska z alkoholem daleko od kasy, żebyśmy z koszykami nie przechodzili obok alkoholi. Dzisiaj mamy dobry moment, by rozmawiać o sprzedaży alkoholu, w tym sprzedaży na stacjach benzynowych. Bo musimy mieć świadomość, że tym, co decyduje o zachowaniach konsumentów, jest właśnie dostępność i cena. Nie podejmujemy decyzji o zakupie na podstawie wiedzy, szczególnie wiedzy medycznej, ale ze względu na dostępność i cenę. Kolejnym elementem, na który chcę zwrócić uwagę to fakt, iż zmniejsza się aktywność fizyczna przeciętnego Polaka – zwróćmy uwagę na tendencje architektoniczne – wchodzimy do nowego budynku i na wprost wejścia są szerokie windy, a schodów nie widać. Tymczasem powinno być zupełnie odwrotnie – to winda powinna być za rogiem.  Może również tym powinniśmy się zająć i wymusić na urbanistach i architektach prozdrowotną architekturę budynków. Po dwóch dniach obrad tutaj, będziemy wypełnieni wiedzą i myślę, że iż warto wydać apel, w postaci zebranych przez nas rekomendacji.

– Powstała specjalna grupa raporterów, pod przewodnictwem prof. Leifa Aaro, która przygotuje specjalny dokument po zakończeniu konferencji – przyznała dr Kinga  Janik – Koncewicz, wiceprzewodnicząca komitetu naukowego konferencji.

W środę drugi dzień obrad.

Konferencja uzyskała dofinansowanie z programu ,,Doskonała Nauka II” Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.