• Polski
  • English
    • Contrast
    • Font
Rektor - światowa konferencja zdrowia i rodziny

Naukowcy z całego świata, którzy przyjechali do Kalisza na Światową Konferencję zdrowia rodziny, wzięli udział w uroczystej inauguracji imprezy, która w niedzielę odbyła się w kaliskim teatrze im. Wojciecha Bogusławskiego.– Konferencja jest okazją, by szerzej spojrzeć na kwestię zdrowia publicznego. Wiemy, jak jest ono ważne i liczymy na to, że fachowcy wskażą jak dbać o zdrowie polskich rodzin. Warto podkreślić, że nasze dwudniowe obrady zwieńczy podpisanie Deklaracji Zdrowia Rodziny, która stanie się początkiem innego pojmowania kwestii zdrowia człowieka. Spojrzymy na nie w kontekście rodziny. Będziemy promować prawidłowe zachowania zdrowotne i konsekwentnie je realizować, dając przykład innym miastom w kraju i zagranicą – powiedział prezydent Krystian Kinastowski inaugurując konferencję.
Wykłady inauguracyjne w teatrze wygłosili profesorowie Witold Zatoński, Jonathan Samet i Peter Boyle. Uczestników powitał profesor Andrzej Wojtyła, rektor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. Prezydenta Stanisława Wojciechowskiego.Przemówienie inauguracyjne prof. Andrzeja Wojtyły:

Szanowni Państwo.

Jestem Państwu winien wyjaśnienie,  co skłoniło mnie do tego, by zorganizować Światową Konferencję Zdrowia Rodziny właśnie w Kaliszu. Otóż,  w latach 1994 -1997, będąc stypendystą  Amerykańskiej Agencji Rozwoju Międzynarodowego (USAID), studiowałem zagadnienia zdrowia publicznego m.in. na Uniwersytecie Georgetown w Waszyngtonie. Wówczas to za namową prof. Andrzeja Sulimy-Kamińskiego – Polaka a jednocześnie profesora tego  Uniwersytetu- wybrałem nadobowiązkowy kurs pod nazwą „Zdrowie a polityka populacyjna i rodzinna”.

Dzięki temu nie tylko poznałem podstawowe definicje rodziny, jej  typy i zdania, ale przede wszystkim mogłem dokładnie ocenić, jak wielka jest jej rola w rozwoju ludzkości. Jak kapitalne znaczenie rodzina  ma w podtrzymywaniu liczebności populacji, jak ważna jest w zapewnieniu stabilnego rozwoju państw i narodów. Poznałem również zagadnienia dotyczące wpływu  rodziny  na zdrowie jej członków. Na tym kursie przekazywano nam – studentom, że:

  • zdrowie rodzinne to stan, w którym rodzina jest źródłem codziennego życia i zdrowia jej członków,
  • rodzina zapewnia swoim członkom kluczowe zasoby dla zdrowego życia, w tym żywności, odzieży, schronienia, poczucia własnej wartości i dostępu do opieki medycznej,
  • struktura rodziny stanowi fundament fizycznego oraz emocjonalnego zdrowia jednostki i społeczności,
  • stan cywilny i rodzinny oraz interakcje między członkami rodziny wpływają na zdrowie każdej osoby i dobro społeczności, narodów i całej ludzkości,
  • życie w stabilnej i wspierającej się rodzinie wpływa na rozwój emocjonalny, dobrobyt ekonomiczny i zwiększa ogólny stan zdrowia każdego jej członka.

Na studiach w Georgetown University poznałem również problematykę wpływu wiary i religii na zdrowie człowieka.

Dla kogoś takiego jak ja – kto kształcił się  w szkołach systemu komunistycznej Polski – były to zagadnienia dotychczas nieznane. Jednakże, choć nieobecne  w naukowych opracowaniach , to jakże widoczne w gabinecie lekarskim. Przez lata miałem na to dość dowodów pracując jako lekarz rodzinny w podkaliskim ośrodku zdrowia.

Pacjenci wierzący chętniej  przyjmowali moje rady jako lekarza, lepiej znosili trudy i niedogodności związane z chorobami, na które cierpieli. Wreszcie seniorzy żyjący w wielopokoleniowych rodzinach wiejskich łatwiej stawiali czoła  trudom wynikającymi z sędziwego wieku. Nawet umierali w większym komforcie, otoczeni rodziną.

Dzieci zaś wychowujące się w rodzinach nie tylko z rodzicami, ale i z dziadkami, a nawet pradziadkami wyraźnie lepiej – jak to obserwowałem –   rozwijały się  zwłaszcza w sensie społecznym.

Te obserwacje, które miałem w pamięci z praktyki lekarskiej, potwierdzała wiedza teoretyczna, jaką mi przekazywano na kursach w Georgetown University.

Szanowni Państwo,

W 1997 roku wróciłem do Polski i niemal natychmiast po przyjeździe było mi dane uczestniczyć w spotkaniu z ówczesnym Papieżem Polakiem, obecnie świętym Janem Pawłem II, właśnie tutaj, w Kaliszu w trakcie jego pielgrzymki.

 Papież mówił w swojej Homilii o ochronie życia i te problemy są głównie podkreślane przez tych, którzy analizują tę homilię.

Ale mówił też o roli rodziny w życiu społecznym i ja –  po studiach w USA – właśnie na tę część homilii zwróciłem uwagę.

Wówczas pomyślałem, że należałoby, tutaj – w Kaliszu zorganizować konferencję dotyczącą rodziny i jej roli społecznej, gospodarczej, demograficznej, a przede wszystkim zdrowotnej. Przez wiele lat nie było sposobności, aby tego rodzaju przedsięwzięcie urzeczywistnić. Jednak z upływem lat coraz bardziej utwierdzałem się w przekonaniu, że jest to konieczne, bo rola rodziny w podejściu populacyjnym do zdrowia oraz w zdrowiu publicznym jest niedoceniana, a często wręcz pomijana!

Wystarczy przeanalizować dokumenty globalne w tym zakresie, np. Agendę ONZ zawierającą cele zrównoważonego rozwoju. Jest faktem, że wszystkie 17 celów praktycznie odnosi się do zdrowia, a zwłaszcza 3 cel, który bezpośrednio mówi o prawie do zdrowia i dobrostanu każdego człowieka i w każdym wieku.

Jednak, jeśli chodzi o sposoby osiągania celów Agendy  ( how to achieve this goals), żaden dokument nie wspomina o rodzinie. Choć mówi o koniecznej współpracy organizacji międzynarodowych, pozarządowych (NGO-sów) rządów państw, samorządów czy społeczności (community)., to nigdzie nie wspomina się o roli najmniejszej przecież komórki życia społecznego – o rodzinie.

O roli całych rodzin w efektywnym wdrażaniu i realizacji programów zdrowotnych kierowanych do populacji w całej Polsce przekonałem się pełniąc funkcję Głównego Inspektora Sanitarnego Polski.

Ustanowiłem wówczas ogólnopolski Program dotyczący zdrowia, aktywności fizycznej i zapobiegania chorobom przewlekłym pod nazwą „ Trzymaj Formę – Keep Fit”.

Był on wypełnieniem Agendy WHO w zakresie żywienia i zapobiegania chorobom przewlekłym.   Program ten jest w Polsce realizowany od 2007 roku i na początku był skierowany jedynie do  dzieci i młodzieży, głównie w szkołach bez udziału rodziców. Jest on regularnie, co 3 lata ewaluowany przy pomocy obiektywnych mierników i wskaźników.

Od 2010 roku włączyliśmy do tego Programu całe rodziny, a nie tylko dzieci i młodzież.

Po ewaluacji tak realizowanego Programu  pod nazwą „ Rodzino-Trzymaj Formę ( Keep fit Family) stwierdziliśmy, że postępy w poprawie wskaźników używanych do obiektywnej  ewaluacji są prawie dwukrotnie wyższe  przy udziale rodziców, aniżeli bez ich udziału, jak miało to miejsce przez pierwsze trzy lata realizacji Programu.

To pokazuje, że udział rodziców wyraźnie poprawia efektywność działań. Rodzina jest konieczna w kształtowaniu prawidłowych zachowań zdrowotnych.

Szanowni Państwo,

tak się składa, że do nauki trafiłem w sposób dość nietypowy. Byłem zwykłym lekarzem leczącym pacjentów w szpitalu, a także w gabinecie lekarza rodzinnego. Potem trafiłem do polityki, byłem przez wiele lat członkiem Izby niższej Parlamentu polskiego – Posłem, obecnie jestem Senatorem – członkiem Izby Wyższej Parlamentu. Pełniłem funkcję Ministra Zdrowia Polski, wiceministra  i wreszcie przez wiele lat byłem w Polsce Głównym Inspektorem Sanitarnym. Potem dopiero zająłem się nauką.

Pracując jako lekarz pierwszego kontaktu wielokrotnie współpracowałem z księżmi poszczególnych parafii, opiekując się nie tylko chorymi, ale przede wszystkim wdrażając i realizując różnorakie programy zdrowia publicznego, skierowane do różnych populacji pacjentów: kobiet ciężarnych, dzieci, młodzieży, dorosłych i osób starszych. Niektóre z tych programów nie sposób było realizować bez udziału księży w parafiach.

Tego również doświadczyłem będąc Głównym Inspektorem Sanitarnym. Przyszło mi pełnić tę funkcję, gdy  w 2009 roku ogłoszono stan pandemii grypy na świecie. Wtedy trzeba było prowadzić szeroką akcję ogólnopolską dotyczącą zapobiegania rozprzestrzenianiu się grypy.

Kraje sąsiadujące z Polską skupiły się na masowych akcjach szczepień ochronnych przeciwko grypie.

Myśmy w Polsce uznali, że ze względów logistycznych nie jesteśmy w stanie w krótkim czasie wyszczepić  takiej części populacji,  co zapobiegłoby wystąpieniu epidemii.

Zdecydowaliśmy się, jako szefowie Inspekcji Sanitarnej, wykorzystać decydentów wszystkich kościołów funkcjonujących w Polsce. Wysłaliśmy instrukcje dotyczące postępowania obywateli zapobiegającego rozprzestrzenianiu się zakażeń (higieny kaszlu, kichania, w tym. np. podawania hostii do ręki, co jest niezwyczajne w polskim kościele katolickim,  unikania zgromadzeń publicznych czy ograniczenia przemieszczania się ludności) do liderów różnych religii, z prośbą o rozpowszechnienie tych instrukcji.

Efektem było to, że ludność stosowała się do instrukcji przekazywanych im poprzez przedstawicieli kościołów różnych szczebli.

I to był główny czynnik, który doprowadził do tego, że w Polsce mieliśmy o połowę mniej zachorowań i zgonów z powodu grypy w porówaniu do krajów graniczących z Polską.  Na dodatek  nie ponieśliśmy kosztów utylizacji szczepionek, które nie zostały wykorzystane do szczepień ludności. A z takimi problemami borykały się po zakończeniu pandemii grypy inne kraje europejskie.

Później naszymi doświadczeniami dzieliliśmy się będąc zapraszani kilkakrotnie z wykładami np. na Konferencje American Public Health Assocoation Meetings czy Europejskie Konferencje Zdrowia Publicznego.

Podobne doświadczenia mam z czasów, kiedy byłem w Kaliszu, i to jeszcze niedawno, Powiatowym Inspektorem Sanitarnym. Odczytanie przez proboszczów parafii  podczas mszy mojego listu jako inspektora sanitarnego,  w którym wskazywałem na problem spożywania tzw. dopalaczy ( paranarcotic drugs, smart drugs) zaalarmowało rodziców i zaczęli oni pod tym względem nadzorować swoje dzieci. Ten fakt przyczynił się także do tego, że udało się zlikwidować punkty sprzedaży substancji psychoaktywnych  oraz wyraźnie obniżyć zatrucia tymi substancjami wśród młodzieży w naszym mieście i powiecie kaliskim..

Tamte doświadczenia towarzyszyły mi w czasie przygotowywania tej Konferencji.

Bardzo dziękuję Panu profesorowi Leif Aaro z Norwegii za zredagowanie treści Deklaracji i za przeprowadzenie szerokich konsultacji.

Serdecznie dziękuję wszystkim kolegom, którzy nadesłali uwagi do treści Deklaracji..

Dziękuję bardzo za zaakceptowanie  w zapisach Deklaracji zaproponowanych prze mnie treści dotyczących rodziny.

Rozumiem, że niektóre zapisy dotyczące np. wpływu stanu cywilnego ( merital status)  rodziny na wszystkie aspekty zdrowia człowieka nie były możliwe do przyjęcia i zapisania w treści Deklaracji.

Jestem politykiem i mam świadomość, że kompromis jest konieczny w takich sytuacjach. Przepraszam za to, że czasami zbyt twardo obstawałem przy swoim zdaniu.

Dziękuję bardzo profesorowi Witoldowi Zatońskiemu za jego ogromny wkład merytoryczny w organizację konferencji, dziękuję Panu Prezydentowi Kalisza za przyjęcie roli współorganizatora, eminencji Kardynałowi Kazimierzowi Nyczowi za cenne rady dotyczące organizacji Konferencji oraz ks. prof. Dariuszowi Kwiatkowskiemu za organizację i nadzór nad przebiegiem liturgii.

Dziękuję w sposób szczególny pracownikom Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Kaliszu zaangażowanym w organizację tej Konferencji.