• Polski
  • English
    • Kontrast
    • Czcionka

Tomasz Jaśkiewicz, Mechanika i Budowa Maszyn, II rok

Gdy w końcówce lutego opuściliśmy chłodną polską rzeczywistość w każdym z nas zrodziła się pewna doza niepewności, ale również nadzieja na kreatywnie spędzony semestr, poznanie iberyjskiej kultury, a przede wszystkim sukcesywne poszerzanie wiedzy w jednej z najlepszych placówek edukacyjnych w ojczyźnie Kolumba.

Portugalia powitała nas ciepłym, wietrznym klimatem oraz niebywale gościnną atmosferą. Zapierające dech w piersiach krajobrazy, malownicze uliczki, wszechobecne kawiarnie oraz centrum naszych zainteresowań – Instituto Politécnico de Bragança na pół roku stały się naszym domem. Osobiście doznałem swoistego szoku cywilizacyjnego, otwartość i pomocność poznanych ludzi była niemałym pozytywnym zaskoczeniem. Okres aklimatyzowania się w mieście minął dość szybko – po kilku dniach znaliśmy już nasze miasteczko i przyjęliśmy je jak swój dom, a współlokatorów niemalże jak rodzinę.

Od strony ekonomicznej Portugalia nie była zbytnio okrutna dla naszych portfeli, ceny podstawowych produktów, zakwaterowania czy przyborów szkolnych były porównywalne do cen polskich. W kontekście strefy euro, śmiem stwierdzić, że Portugalia jest wyjątkowo tanim krajem przez co jest idealnym wyborem dla studenckiej kieszeni. Jako amator kulturalnego życia wieczorowego szczerze rekomenduje Bragançę – koszty wieczornego wyjścia ze znajomymi są porównywalne, jeżeli nie mniejsze niż w Polsce, a atmosfera naprawdę przyjazna i zachęcająca.

Uczelniane instytucje oferowały wiele wycieczek zarówno krajoznawczych jak i zagranicznych w przystępnych cenach. Jako że jestem raczej typem domatora to większość czasu spędziłem w Bragançy, mieście niebywale uroczym, z którym tak się zżyłem, że żal było mi je opuszczać. Oczywistym jednak było dla mnie, że odwiedzę Fatimę. Dla katolika było to miejsce, którego nie darowałbym sobie będąc w Portugalii. Tam spotkaliśmy się z pozytywnym zaskoczeniem, piękną architekturą sanktuarium i tłumami pielgrzymów przybyłych by zobaczyć Papieża, który akurat wtedy odprawiał tam mszę świętą!

Podsumowując – czas spędzony na wyjeździe w ramach programu Erasmus+ był dla mnie niesamowitym przeżyciem. Mnogość nawiązanych relacji z ludźmi z całego globu, szerokie zaplecze edukacyjne, wiele wydarzeń uczelnianych na ogromnym kampusie – tak mógłbym scharakteryzować IPB w Bragançy. Pobyt w Bragançy był najpiękniejszym okresem w moim życiu, wiele się nauczyłem, wiele spraw przewartościowałem, Bragança była mi natchnieniem na płaszczyźnie artystycznej i miejscem, w którym prawdziwie czułem się jak w domu. Z przyjemnością powrócę tam jeszcze raz.

Daniel Pawlak, Zarządzanie, III rok

W okresie od lutego do czerwca miałem przyjemność odbyć praktykę w ramach programu Erasmus+ w Portugalii. Biurem, w którym odbyłem praktykę, była firma Riskivector. Obiekt ten znajduję się w miasteczku o nazwie Bragança. Pół roku wcześniej również odbyłem praktykę w tym samym biurze oraz spędziłem jeden semestr na uniwerstytecie IPB Bragança.

Cały okres odbywania praktyki przebiegał w bardzo miłym towarzystwie pracowników, z którymi komunikacja odbywała się w języku angielskim, pobyt przebiegał bez żadnych problemów. Pracownicy firmy, jak również inni praktykanci, byli bardzo pomocni wiec i praca była jedynie przyjemnością. Obowiązki, które zostały mi powierzone, zrealizowałem w całości i dzięki temu nauczyłem się tworzyć bizensplan dla firmy.

Z mieszkaniem nie było żadnych problemów, gdyż firma wynajmowała mieszkania dla studentów, w których mieszkali również ludzie z różnych państw i kontynentów.

Poza pracą warto wspomnieć o życiu towarzystkim, gdyż taki wyjazd jest wielką szansą do poznawania nowych ludzi z różnych krajów oraz poznania ich kultury. Bragança oferuję różnorodne festiwale, imprezy i spotkania towarzystkie. Każdy znajdzie coś dla siebie i z pewnością będzie bardzo miło wspominał ten czas, tak jak ja.

Maciej Jędroch, Mechnika i budowa maszyn, II rok

W ramach programu Erasmus+ pojechałem do Portugalii, a dokładnie do miejscowości Bragança w północno-wschodniej Portugalii. Uczyłem się w tamtejszej politechnice o nazwie Instituto Politecnico de Bragança, dokładniej byłem w semestrze letnim 2016/2017. Semestr trwał od 20 lutego do 15 lipca (wraz z sesją poprawkową).

W dniu 18 lutego wyleciałem do Porto z Warszawy z kilkoma kolegami z uczelni (w sumie było nas 10 w samolocie z uczelni), lot trwał około 3 godzin. Nie mieliśmy żadnych przeciwności na lotnisku, ale musieliśmy jak najszybciej dostać się do stacji autobusowej, ponieważ był wieczór, więc jedynym realnym dojazdem było metro, a później „bieg” po połowie Porto z walizkami. Na szczęście koledzy z Polski byli już 2 raz na Erasmusie i szybko odnaleźliśmy stację. W trakcie jazdy do Bragançy autobusem (około 3 h) byliśmy w kontakcie z Riskivektorem (pośrednikiem miejsca zakwaterowania) i bez żadnych problemów od razu po przyjeździe zakwaterowali nas w mieszkaniach. Mieszkałem w pokoju z Tomkiem z mojego roku, a w mieszkaniu byli jeszcze Agata (Polska), Luiz (Brazylia), Valyia (Białoruś), Iracema (Brazylia), z którymi się super dogadywaliśmy. Warunki były bardzo zadawalające, a cena za wynajem i rachunki przystępne ( około 115 euro dla pokoju dwuosobowego na jedną osobę).

Jeśli chodzi o Bragancę to jest to klasyczne portugalskie miasto, niewielkie, ale bardzo zadbane i piękne. Miasto leży w górach i zimą jest szansa, że spadnie trochę śniegu, ale wiosną i latem jest gorąco. W mieście jest ładny zamek, kościoły, uliczki, charakterystyczne biało czerwone domy i mnóstwo palm. Ogólnie cała Portugalia jest piękna.

Na IPB zajęcia są realizowane w godzinach 9-20 z przerwą 13-14, więc na pewno się wyśpicie. Na uczelnię jest bardzo blisko, bardzo duży teren pokrywa uczelnia z własnymi łąkami, boiskami, uprawami roślinnymi (sami się przekonajcie co można spotkać na terenie uczelni. My jako „Erasmusowicze” mieliśmy zajęcia po angielsku (dogadanie się nie sprawiało trudności). Studenci są z całego świata (nawet z Nepalu) i ze wszystkimi mniej lub bardziej idzie się dogadać (są bardzo mili). Nauczanie stoi na przyzwoitym poziomie, można rozmawiać po angielsku ile się chce. Wykonywaliśmy projekty i pisaliśmy formuły w programach. Nic trudnego, wszystko do ogarnięcia.

Jeśli chodzi o życie studenckie, jak najbardziej można wyjść na zero imprezując 2-3 razy w tygodniu. Jest kilka klubów, w tym jeden dla studentów „Lagoa”, które oferują udaną zabawę, a co najważniejsze poznaje się dużo osób. Jeśli chodzi o imprezy, to nie idźcie o 23, bo nikogo w klubie nie będzie, imprezy zaczynają się około 1.30 i trwają do rana! Wcześniej można obejrzeć mecz lub pograć w bilard i wiele innych gier. Ogólnie super zabawa!

Ja osobiście poza czasem spędzonym na IPB, w weekendy lubiłem wybrać się w podróż po Portugalii. Byłem w Porto, Lizbonie, Fatimie, parku narodowym Montesinho, nad jeziorem Azibo i wielu innych miejscach. Kto by pomyślał żeby na początku kwietnia kąpać się w jeziorze, a w Portugalii woda była już ciepła. Podróżowanie jest naprawdę tanie, a ceny takie jak w Polsce, a nawet tańsze.

Osobiście jestem bardzo zadowolony z wyjazdu na „Erasmusa”, ponieważ poznałem wielu studentów z zagranicy, podszlifowałem angielski i poznałem kulturę i tradycję Portugalczyków. Przez cały wyjazd czułem się bezpiecznie. Oczywiście nie napiszę o tradycjach Portugalczyków, życiu codziennym, spróbujcie sami, a się zdziwicie jak innym krajem od Polski jest Portugalia (pozytywnie).

Akademia Kaliska

SZANOWNI STUDENCI !

Informujemy, że wnioski o przyznanie stypendium socjalnego wraz z załącznikami na rok akademicki 2021/2022 zostaną udostępnione na stronie Uczelni w zakładce STYPENDIA pod koniec sierpnia br.
oraz w wersji papierowej w Dziale Księgowości – Sekcji ds. Pomocy Materialnej dla Studentów pokój 22 A.

Prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki odwiedził  Akademię Kaliską.

Podczas wizyty Pan Premier  zwiedzał między innymi Collegium Oecologicum oraz Instytut- Centrum Doskonałości Badań Kół Zębatych.

Jako pracownicy mieliśmy możliwość  zaprezentowania Panu Premierowi działalności, niepowtarzalności oraz unikatowości naszych maszyn, dzięki którym Instytut może funkcjonować na tak wysokim poziomie.