– Liczba osób, które odwiedziły kampus studencki podczas Kaliskiego festiwalu nauki bardzo nas zaskoczyła, podobnie jak pozytywne sygnały, które do nas dotarły. Formuła festiwalu sprawdziła się i już dzisiaj możemy planować kolejną edycję – powiedziała Ewelina Dudek, naczelnik Wydziału Edukacji kaliskiego Urzędu Miasta, podczas spotkania, podsumowującego to wydarzenie.
Według szacunków, kampus Uniwersytetu Kaliskiego odwiedziło od 4 do 5 tys. uczniów. Do ich dyspozycji pozostawało blisko 100 stoisk, a także wykłady i warsztaty.
– Dziękuję wszystkim za zaangażowanie – dodała Ewelina Dudek. – Współpraca z Uniwersytetem Kaliskim, a w szczególności z Wydziałem Politechnicznym była doskonała i wszyscy możemy być zadowoleni z efektu naszej pracy. Myślę, że tak duża frekwencja potwierdza, że festiwal był potrzebny, a taka właśnie formuła sprawdziła się. Otrzymaliśmy mnóstwo wiadomości od szkół z podziękowaniami. Już czynimy pewne kroki, planując kolejną edycję.
– Przygotujemy pewne udoskonalenia, których nie będzie zbyt dużo, ale na pewno ułatwią nam kontakt z zainteresowanymi wystawcami, czy uczniami. Na pewno zmienimy formularz rejestracyjny i wkrótce powstanie specjalna strona internetowa, dedykowana temu wydarzeniu. Budujemy markę festiwalu i jeśli rozpoczniemy przygotowania od września, to można przyjąć, że nasza impreza będzie miała jeszcze większy rozmach – przyznała Marta Podwapińska, która z ramienia Wydziału Politechnicznego Uniwersytetu Kaliskiego koordynowała działania związane z festiwalem.
– Pokazaliśmy, że wszyscy potrafimy wspólnie funkcjonować, aby zrobić coś pozytywnego dla miasta – dodał z kolei Jacek Kwieciński, członek zarządu Pratt & Whitney Kalisz. – Przy okazji okazało się, że nawet nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego, że Uniwersytet Kaliski dysponuje takimi wspaniałymi możliwościami. Patrząc na ruch na kampusie studenckim miałem marzenie, aby każdego dnia można było widzieć w tym miejscu tak duży ruch młodych ludzi. To dobry zaczątek i powiem wprost: jeśli już dzisiaj planujemy kolejne edycje festiwalu, to jestem bardziej niż szczęśliwy.
– Rzeczywiście, nie tylko uczniowie, ale również nauczyciele zwracali uwagę, że nie wiedzieli, jaki potencjał drzemie w naszej uczelni – stwierdził dyrektor administracyjny Uniwersytetu Kaliskiego, dr Łukasz Mikołajczyk. – Wspólnie wykonaliśmy mnóstwo bardzo dobrej pracy w bardzo krótkim czasie. Pod względem organizacyjnym nasi pracownicy nie zawodzą, a trzeba pamiętać, że mieliśmy do czynienia z jedną z największych imprez, które odbywały się na kampusie. Wiele rzeczy wyszło rewelacyjnie, ale chciałbym, abyśmy również wyciągnęli wnioski i powiedzieli sobie, co należy zmienić. Z moich obserwacji wynika, że np. ciekawe wykłady powinny odbywać się w salach wykładowych, a nie na scenie, ponieważ w tym miejscu słuchacze mają ograniczoną percepcję. Mamy więc punkt odniesienia i możemy wprowadzić drobne poprawki do czegoś, co funkcjonuje bardzo dobrze.
– Mamy bardzo pozytywne efekty współpracy, co doskonale rokuje na przyszłość – dodał z kolei Maciej Całka, członek zarządu Cechu Rzemiosł Budowlanych i Różnych w Kaliszu. – Okazało się, że różne instytucje, które mają różne interesy, potrafią znakomicie współpracować – przedsiębiorcy podpisywali umowy rekrutacyjne – rzemieślnicy mówili o dużym zainteresowaniu konkretnymi zawodami, myślę, że uczelnia również może być zadowolona z zainteresowania uczniów szkół średnich. Warto jednak, żebyśmy pamiętali, iż efekty naszych działań będą widoczne nie tylko w przyszłym roku, ale również za 5 czy 10 lat.
– Przy okazji festiwalu udało nam się obalić kolejny mit, że młodzież jest zła i nie interesuje się nauką. Dlatego możemy planować kolejne edycje festiwalu – dodał Jacek Kwieciński.
Prawdopodobnie przyszłoroczna edycja zostanie zorganizowana w piątek i sobotę – w piątek zaproszenie otrzymają zorganizowane grupy szkolne, a w sobotę kampus studencki i wszystkie przygotowane stoiska, będą mogły odwiedzać rodziny z dziećmi i wszyscy zainteresowani.