Dla wielu osób studia oznaczają okres swobody i samorozwoju, a jednocześnie coraz częściej stają się czasem intensywnego łączenia obowiązków edukacyjnych i zawodowych. Ósma edycja badania EUROSTUDENT pokazują, że plan dnia studentów bywa niezwykle napięty. Przeciętnie spędzają około 20 godzin tygodniowo na zajęciach i dodatkowe 15 na nauce własnej, co łącznie odpowiada wymiarowi pełnego etatu. To jednak nie wszystko – studenci dzienni dorabiają średnio dziesięć godzin tygodniowo, a osoby uczące się w trybie niestacjonarnym potrafią łącznie poświęcić nauce i pracy nawet 64 godziny w tygodniu, z czego większość to aktywność zarobkowa. Mimo przepełnionego harmonogramu możliwe jest utrzymanie balansu – jasne wyznaczenie celów i konsekwencja w działaniu pozwalają krok po kroku budować przyszłość zgodną z własnymi aspiracjami.
Jakie są różnice między celami krótkoterminowymi a długoterminowymi?
Nie wszystkie zamierzenia mają ten sam ciężar ani identyczny zakres czasowy. Niektóre odnoszą się do bieżących działań i można je zrealizować stosunkowo szybko, inne natomiast wymagają znacznie dłuższego zaangażowania – czasem wielu miesięcy, a nawet lat. Do pierwszej grupy zalicza się cele krótkoterminowe, czyli zadania, które chcemy zrealizować w najbliższych dniach, tygodniach czy w ciągu kilku miesięcy – w realiach studenckich rzadko wychodzą one poza jeden semestr. Przykładem może być przygotowanie się do zbliżającego się kolokwium, stworzenie pracy pisemnej, przeczytanie konkretnej partii lektury albo regularne uczestnictwo w treningach przez cztery tygodnie. Ich siła tkwi w prostocie oraz szybko dostrzegalnym rezultacie. Zrealizowanie nawet niewielkiego zamierzenia daje poczucie kontroli nad codziennością i może skutecznie napędzać do działania, także w kontekście bardziej odległych przedsięwzięć.
Z kolei cele rozłożone w dłuższej perspektywie otwierają możliwość spojrzenia na własną ścieżkę w sposób bardziej ogólny. Ich zasięg wybiega poza ramy jednego roku akademickiego i obejmuje czas od trzech do pięciu lat, choć nierzadko ten horyzont sięga jeszcze dalej. Najczęściej odnoszą się do sfer uznawanych za priorytetowe: zdobywania doświadczenia zawodowego, kształtowania relacji rodzinnych albo utrzymania równowagi w zakresie zdrowia i codziennych nawyków. Tego rodzaju cele nie przynoszą natychmiastowego zadowolenia – wymagają systematyczności oraz umiejętności czekania na efekty. Ich znaczenie trudno przecenić, ponieważ to właśnie one pozwalają zrozumieć sens codziennego wysiłku i pokazują, że pozornie drobne działania są elementami większego planu.
Skuteczne planowanie krok po kroku
Skoro potrafimy już rozróżniać różne typy celów, pora zająć się sposobami zarządzania nimi w praktyce. Samo ich sformułowanie to dopiero pierwszy ruch – potrzebny jest jeszcze przemyślany system działania, który umożliwi przełożenie pomysłów na rzeczywiste osiągnięcia. Zamiast poprzestawać na ogólnikowych deklaracjach w stylu „Będę lepiej przygotowany do egzaminów” albo „Poprawię organizację dnia”, zdecydowanie lepiej posłużyć się metodami, które pozwalają określić szczegóły, śledzić zmiany i konsekwentnie iść naprzód. Sięgnięcie po narzędzia znane z obszaru zarządzania projektami potrafi zadziałać zaskakująco skutecznie zarówno na uczelni, jak i w codziennych obowiązkach. Ułatwiają one organizację, wzmacniają zaangażowanie i pozwalają z większą świadomością kierować własną ścieżką rozwoju. W efekcie każdy wykonany krok przybliża nas do celu, który nie pozostaje już tylko wizją, lecz staje się coraz bardziej realny.
Wyznaczanie celów zgodnie z zasadą SMART
Wśród najczęściej stosowanych sposobów określania celów znajduje się metoda SMART – jej nazwa to skrót od pięciu angielskich określeń, które opisują dobrze sformułowane zamierzenie:
- specific – jasno sprecyzowane i niepozostawiające pola do interpretacji,
- measurable – dające się ocenić na podstawie konkretnych wyników,
- achievable – możliwe do zrealizowania w danych warunkach,
- relevant – mające znaczenie i odpowiadające aktualnym priorytetom,
- time-bound – ograniczone ramami czasowymi.
Zamiast ogólnej deklaracji w rodzaju „Zacznę więcej się uczyć”, cel sformułowany w duchu metody SMART mógłby wyglądać następująco: „Przez najbliższe trzy tygodnie poświęcę co najmniej godzinę dziennie na przygotowanie do zaplanowanego kolokwium, korzystając z notatek z wykładów, podręcznika oraz dwóch próbnych testów, które rozwiążę w weekendy”. Tego typu plan dotyczy ściśle określonego przedmiotu oraz formy nauki, dzięki czemu nie pozostawia wątpliwości, czego ma dotyczyć działanie. Postęp można śledzić na podstawie liczby zrealizowanych sesji i wykonanych testów. Czasowe ograniczenie do trzech tygodni pozwala zorganizować naukę w logiczny sposób. Działania są możliwe do wdrożenia bez kolizji z innymi zajęciami, a rezultat przekłada się bezpośrednio na przygotowanie do ważnego egzaminu. Takie podejście ułatwia planowanie, mobilizuje do systematyczności i daje szansę na skuteczną realizację zamiaru.
Metoda OKR
Metoda OKR, czyli Objectives and Key Results, zyskała uznanie w środowiskach biznesowych, szczególnie wśród gigantów branży technologicznej, lecz z powodzeniem sprawdza się również w codziennym funkcjonowaniu oraz w edukacji. Jej sedno opiera się na określaniu ambitnych, angażujących zamierzeń oraz przypisaniu im konkretnych, możliwych do oceny rezultatów. Zamierzony efekt odpowiada na pytanie „Do czego dążę?”, natomiast wyniki – „Po czym rozpoznam, że cel został osiągnięty?”.
Przyjrzyjmy się temu na przykładzie studenta, który przygotowuje się do napisania pracy licencjackiej. Może on postawić sobie wyzwanie: „Stworzyć pracę licencjacką na wysokim poziomie i przystąpić do jej obrony”. Następnie dzieli to zadanie na etapy – od zgromadzenia materiałów do końca października, przez ułożenie struktury oraz napisanie pierwszego rozdziału w grudniu, aż po przeprowadzenie badań i analiz zakończonych w lutym oraz złożenie kompletnej pracy w kwietniu. Dzięki takiemu podejściu całość nie przytłacza, lecz zmienia się w drogę prowadzącą przez kolejne, osiągalne punkty orientacyjne.
Rozbijanie dużych celów na mniejsze kroki
Kiedy stajemy przed ambitnym zadaniem, łatwo o poczucie przytłoczenia, które często kończy się odkładaniem działań na później. Skuteczną metodą radzenia sobie z takim paraliżem okazuje się technika polegająca na rozczłonkowaniu złożonego wyzwania na ciąg drobniejszych czynności. Taki sposób działania leży u podstaw nowoczesnych metodyk zarządzania projektami – jak np. Scrum, początkowo stworzonych z myślą o branży informatycznej i procesie tworzenia aplikacji. W ramach Scrum projekt przyjmuje postać tzw. backlogu produktu, który nie trafia od razu do realizacji w pełnym zakresie. Zamiast tego powstaje uporządkowany zestaw szczegółowo opisanych czynności. Zespół decyduje, które z nich wymagają uwagi w pierwszej kolejności, po czym pracuje nad nimi w intensywnych cyklach roboczych – sprintach – trwających od jednego do czterech tygodni. Taki podział przynosi wymierne rezultaty, zwiększa zaangażowanie i pozwala dostosowywać się do zmian bez utraty kierunku działania.
Ten sposób myślenia można z powodzeniem zastosować przy dążeniu do osiągnięcia celów osobistych – również tych związanych z finansami. Wyobraźmy sobie, że naszym zamiarem jest zaoszczędzenie 300 zł w ciągu miesiąca. Zamiast traktować to jako jedno wymagające poświęcenie, warto potraktować ten cel jak projekt i podzielić go na cztery tygodniowe etapy.
- W pierwszym tygodniu koncentrujemy się na planowaniu zakupów – sporządzamy listę potrzeb w oparciu o to, co już znajduje się w domu i analizujemy promocje, które oferują gazetki promocyjne. Jeśli brakuje nam czasu na kartkowanie papierowych wersji, pomocna okaże się darmowa aplikacja z gazetkami, która błyskawicznie porównuje ceny i wskazuje najtańszą opcję.
- W kolejnym tygodniu zajmujemy się codziennymi przyzwyczajeniami – np. przygotowujemy kawę przed wyjściem, zamiast kupować ją po drodze na uczelnię.
- Trzeci tydzień poświęcamy analizie aktywnych subskrypcji – warto przyjrzeć się usługom streamingowym i zrezygnować z tych, których od dawna nie używamy.
- Czwarty tydzień to moment podsumowania – spisujemy miesięczne wydatki i weryfikujemy, jak zmniejszyły się koszty.
Dzięki takiemu podejściu nawet trudniejsze cele zyskują przejrzystą strukturę. Każdy wykonany etap przybliża nas do końcowego efektu i wzmacnia przekonanie o skuteczności własnych działań.
Najczęstsze potknięcia przy planowaniu – jak ich uniknąć?
Nawet najbardziej przemyślana koncepcja może się rozpaść, jeśli damy się złapać na schematy myślowe i problemy organizacyjne, które podcinają efekty naszej pracy. Znajomość zasad planowania ma znaczenie, lecz równie istotne okazuje się uświadomienie sobie błędów, które zdarzają się wyjątkowo często. Trafne ich wychwycenie umożliwia szybkie wprowadzenie poprawek i ogranicza szansę pojawienia się zniechęcenia prowadzącego do całkowitego zrezygnowania z celu.
Przesadzone oczekiwania
Niepowodzenia często wynikają z narzucania sobie przesadnych oczekiwań, które nie odzwierciedlają faktycznych możliwości ani dostępnych zasobów – zarówno czasowych, jak i energetycznych. Zaplanowanie, że już od następnego dnia poświęcimy pięć godzin dziennie na naukę, zaczniemy codziennie biegać i co tydzień kończyć nową książkę, może szybko doprowadzić do frustracji, zwłaszcza jeśli dotąd trudno było wygospodarować nawet kwadrans dla siebie. Gdy po kilku dniach nie jesteśmy w stanie sprostać tym zbyt dużym wymaganiom, pojawia się zawód i spadek chęci do dalszego działania.
Rozsądniej jest rozpocząć od drobnych zmian i stopniowo podnosić poprzeczkę. Zamiast pięciu godzin nauki – jedna, ale w pełnym skupieniu. Zamiast codziennego biegania – trzy treningi tygodniowo. Jedną z metod, która może przynieść dobre efekty, są mikronawyki. To drobne gesty, które z czasem budują trwałe rutyny – na przykład czytanie pięciu stron dziennie. Te niewielkie działania, wykonywane regularnie, po jakimś czasie przynoszą zauważalne efekty, nie prowadząc przy tym do uczucia przeciążenia.
Sztywne podejście do planu
Codzienność potrafi zaskoczyć – nagłe pogorszenie zdrowia, niespodziewane obowiązki rodzinne czy zwykłe przemęczenie mogą skutecznie zburzyć nawet najbardziej przemyślany rozkład dnia. Traktowanie planu niczym niezmiennego scenariusza skutkuje napięciem i zniechęceniem już przy pierwszym odstępstwie od ustaleń. Dlatego tak ważne jest, aby zostawić sobie margines swobody podczas organizowania zadań. Umieszczenie w terminarzu wolnych przedziałów czasowych daje przestrzeń na nagłe sprawy lub potrzebną regenerację. Przewidzenie spokojniejszego dnia raz na tydzień pozwala nadrobić zaległości bez pośpiechu i stresu.
Wśród przydatnych działań warto wymienić cotygodniowe sprawdzanie rozkładu zajęć. Dzięki temu można lepiej ocenić własne tempo pracy, zauważyć wyzwania pojawiające się na bieżąco i dostosować dalsze kroki do zmieniających się okoliczności. W takiej formie plan nie usztywnia działań – staje się raczej narzędziem, które pomaga utrzymać właściwy kierunek.
Pomijanie drobnych osiągnięć
Skupienie całej uwagi na dalekosiężnych planach sprawia, że często przeoczamy drobne sukcesy, które pojawiają się po drodze. Zrealizowanie wymagającego projektu, zdanie trudnego egzaminu czy konsekwentne trzymanie się nowego przyzwyczajenia przez kilka dni z rzędu – wszystkie te momenty mają swoją wagę i zasługują na chwilę refleksji. Pomijanie takich etapów osłabia entuzjazm i sprawia, że łatwiej o wrażenie stagnacji, a droga do upragnionego efektu wydaje się nie mieć końca.
To właśnie drobne formy celebracji dodają sił – wieczorny seans ulubionego serialu, wspólny spacer z bliskimi albo filiżanka herbaty wypita bez pośpiechu mogą nadać sens codziennym staraniom. Pomagają też narzędzia do śledzenia postępów: zarówno aplikacje pokroju Habitica, jak i papierowe notatniki. Gdy kolejne dni wypełniają się kolorowymi znakami, a lista odhaczonych działań rośnie, łatwiej dostrzec własną skuteczność i odczuć satysfakcję z wytrwałości w działaniu.
Przewaga przemyślanej organizacji
Opanowanie sztuki rozplanowywania działań oraz łączenia codziennych spraw z zamierzeniami na kolejne etapy życia to jedna z tych umiejętności, która zyskuje szczególne znaczenie podczas studiów i na początku dorosłości. Nie rodzimy się z tą zdolnością – dojrzewa ona wraz z doświadczeniem i świadomym ćwiczeniem. Efekty najczęściej pojawiają się dzięki prostym metodom, takim jak stopniowe podnoszenie poprzeczki czy dobieranie celów w zgodzie z aktualnymi możliwościami.
Przemyślane decyzje pomagają uporządkować nie tylko grafik, lecz także myśli. To właśnie tam rozwija się wyobraźnia, budzi się chęć do działania i pojawia się przestrzeń na rozwijanie zainteresowań. Lepiej więc spojrzeć na planowanie nie jak na kolejną pozycję do odhaczenia, lecz jak na narzędzie wspierające tworzenie codzienności, w której odnajdujesz zarówno sens zawodowych wyzwań, jak i radość z osobistych wyborów.
Źródła:
- Podsumowanie projektu EUROSTUDENT 8 – Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego – Portal Gov.pl
- Gazetkowo – Darmowa aplikacja z gazetkami promocyjnymi
- Jak prawidłowo określić cele projektu? – Centralny Ośrodek Informatyki – POPC Wsparcie – Portal Gov.pl
- Jak zrealizować cel – a nie tylko o nim myśleć | Mapa Karier
- Objectives and key results | Wikipedia
- Scrum – Wikipedia, wolna encyklopedia
Artykuł przygotowany we współpracy z partnerem serwisu.
Autor: Joanna Ważny



