Władze Wydziału Politechnicznego Uniwersytetu Kaliskiego im. Prezydenta Stanisława Wojciechowskiego informują, iż w auli (II piętro) w budynku Instytutu Inżynierii Mechanicznej przy ul. Poznańskiej 201-205, odbędzie się obowiązkowe spotkanie informacyjne Władz Wydziału Politechnicznego z osobami przyjętymi na I rok studiów:
studia stacjonarne: 30 września o godzinie 11:00
studia niestacjonarne: 03 paździenrika o godzinie 17:00
Na liniach produkcyjnych, w szpitalnych pracowniach diagnostycznych czy w biurach analiz biznesowych coraz częściej obok człowieka działają roboty, a algorytmy w ułamku sekundy podejmują decyzje dotyczące ruchu towarów, interpretacji wyników badań lub oceny danych strategicznych. Jeszcze niedawno takie rozwiązania funkcjonowały wyłącznie w nielicznych innowacyjnych firmach, dziś stają się codziennością w wielu sektorach gospodarki. Skalę tej przemiany najlepiej ilustrują dane. Międzynarodowa Federacja Robotyki (IFR) informuje, że na świecie funkcjonuje już ponad 4,28 mln robotów przemysłowych, a ich liczba rośnie z każdym rokiem. Z kolei Eurostat podaje, z technologii opartych na sztucznej inteligencji korzysta 41% dużych przedsiębiorstw w Unii Europejskiej, podczas gdy w Polsce odsetek ten sięga zaledwie 6%. Ta przepaść pokazuje nie tylko dystans, jaki dzieli nas od bardziej zaawansowanych gospodarek, ale także ogromną przestrzeń do nadrobienia. Dla rynku pracy to jedno ważne przesłanie: przedsiębiorstwa potrzebują dziś specjalistów, którzy potrafią nie tylko obsługiwać maszyny, ale również rozwijać i integrować je w ramach skomplikowanych systemów.
Najważniejsze obszary rozwoju automatyzacji w logistyce
Rewolucja cyfrowa przenika dziś całą logistykę – od procesów zachodzących na poziomie pojedynczego magazynu aż po zarządzanie globalnymi sieciami dostaw. Technologie ewoluują w wielu kierunkach, obejmując praktycznie każdy etap obiegu towaru. Dzięki nim powstaje środowisko, w którym zautomatyzowane urządzenia i inteligentne systemy informatyczne przejmują najbardziej monotonne, czasochłonne czynności. Efekt? Szybsze i bardziej niezawodne działania oraz pełniejsza kontrola nad przebiegiem operacji.
Automatyczne centra dystrybucyjne
W gronie najbardziej zaawansowanych rozwiązań logistycznych znajdują się centra dystrybucyjne oparte na technologii AS/RS (Automated Storage and Retrieval Systems). To rozwiązania, które w praktyce rewolucjonizują organizację przestrzeni – klasyczne regały i przejazdy wózków widłowych zastępowane są siecią układnic, wind i przenośników działających bezbłędnie i praktycznie bez przerw. Zamiast powolnego transportu wykonywanego ręcznie, towary przemieszczają się w zautomatyzowanym rytmie, a zamówienia kompletowane są w tempie, które jeszcze niedawno wydawało się nierealne. Najwięcej korzystają na tym giganci e-commerce oraz producenci przemysłowi, którzy mogą obsługiwać ogromne wolumeny towarów i realizować zamówienia w kilkanaście minut zamiast kilku godzin.
Technologia AS/RS zyskuje popularność nie bez przyczyny. Pozwala obniżyć koszty operacyjne, zwiększa bezpieczeństwo pracowników i zapewnia bardzo wysoką dokładność kompletacji. Jej dodatkowym atutem jest możliwość pełnego wykorzystania przestrzeni magazynowej. Układnice i przenośniki pracują w korytarzach o minimalnej szerokości i na dużych wysokościach, dzięki czemu każda część hali zostaje zagospodarowana.
Autonomiczne maszyny zmieniające transport
Alejki magazynowe, po których dawniej poruszali się wyłącznie operatorzy wózków widłowych, coraz częściej stają się domeną maszyn sterowanych własnym oprogramowaniem. Obok dobrze znanych pojazdów AGV (Automated Guided Vehicle), poruszających się według zaprogramowanych tras, pojawiają się roboty AMR (Autonomous Mobile Robot). To urządzenia bardziej elastyczne – potrafią samodzielnie wybierać drogę w zmiennym otoczeniu i z łatwością przenoszą palety, pojemniki czy nawet pojedyncze produkty pomiędzy poszczególnymi strefami magazynu. W praktyce oznacza to, że ludzie nie muszą już wykonywać najbardziej monotonnych i obciążających fizycznie prac.
Swoje miejsce w tym krajobrazie znalazły też drony – wspierają procesy inwentaryzacji, gdy w kilka minut skanują kody kreskowe znajdujące się na najwyższych regałach. Zadanie, które wcześniej wymagało wielu godzin i pracy kilku osób, dziś można wykonać sprawnie i bezpiecznie. Automatyzacja nie kończy się jednak na wnętrzach magazynów. Jej wpływ coraz wyraźniej widać także w transporcie drogowym, głównie w testach ciężarówek pozbawionych kierowców. To koncepcja, która w dłuższej perspektywie może zmienić charakter przewozów dalekobieżnych – skrócić czas przejazdów, ograniczyć zużycie paliwa i podnieść poziom bezpieczeństwa.
Nowoczesne technologie w zarządzaniu
Technologie automatyzacyjne zmieniają nie tylko operacje fizyczne, ale również procesy decyzyjne i administracyjne w organizacjach. W obszarze zarządzania robotyzacja przejawia się głównie poprzez technologię RPA (Robotic Process Automation), czyli oprogramowanie imitujące pracę człowieka na komputerze. Boty RPA przejmują powtarzalne czynności biurowe, jak wprowadzanie danych do systemów, generowanie raportów, przetwarzanie faktur czy obsługa standardowych zapytań klientów. Uwalnia to czas menedżerów i specjalistów, pozwalając im skupić się na zadaniach strategicznych, wymagających analizy i kreatywnego myślenia.
Jednak prawdziwy przełom dokonuje się za sprawą AI w biznesie – wykorzystanie zaawansowanych algorytmów do analizy big data, czyli ogromnych zbiorów danych, w celu prognozowania trendów rynkowych, optymalizacji alokacji zasobów czy personalizacji oferty. Systemy oparte na uczeniu maszynowym potrafią identyfikować wzorce i anomalie niewidoczne dla ludzkiego oka, dostarczając kierownictwu rekomendacji opartych na twardych danych. W ten sposób decyzje przestają być podejmowane wyłącznie na podstawie intuicji, a stają się wynikiem precyzyjnej, zautomatyzowanej analizy, co zwiększa ich trafność i ogranicza ryzyko operacyjne.
Roboty i sztuczna inteligencja w ochronie zdrowia
Sektor medyczny jest jednym z obszarów, gdzie automatyzacja, robotyzacja i sztuczna inteligencja przynoszą najbardziej spektakularne rezultaty, bezpośrednio wpływając na ludzkie zdrowie i życie. W salach operacyjnych pracują roboty asystujące, które pozwalają przeprowadzać skomplikowane zabiegi w sposób mniej inwazyjny, przyspieszając powrót pacjentów do zdrowia i zmniejszając ryzyko komplikacji. Lekarz w czasie zabiegu kieruje ruchami urządzenia, ale to ramiona robota wykonują je z dokładnością, jakiej nie da się osiągnąć ludzką dłonią. Podobny przełom następuje w diagnostyce – algorytmy analizują badania rentgenowskie, tomografie komputerowe czy rezonanse magnetyczne, z dużą skutecznością wychwytując nawet wczesne zmiany chorobowe. Dzięki nim możliwe jest szybsze rozpoczęcie leczenia i skuteczniejsza profilaktyka.
Innowacje obejmują również obszary, które jeszcze niedawno pozostawały poza zasięgiem technologii. Sztuczna inteligencja przyspiesza proces odkrywania nowych leków, analizując skomplikowane zależności molekularne, a automatyzacja usprawnia codzienną logistykę szpitali. Autonomiczne roboty przewożą próbki, rozwożą posiłki i dostarczają leki na oddziały, odciążając tym samym personel od zadań technicznych. Dzięki temu lekarze i pielęgniarki mogą poświęcić więcej czasu pacjentom, a placówki działają sprawniej i efektywniej.
Jakie kompetencje liczą się w erze automatyzacji?
Automatyzacja odciąża ludzi od najbardziej rutynowych czynności, ale jednocześnie generuje zapotrzebowanie na zupełnie inny zestaw kompetencji – analitycznych, cyfrowych i menedżerskich. Z raportu Europejskiej Komisji Gospodarczej wynika jasno, że technologia daje najlepsze rezultaty tylko wtedy, gdy wspierają ją wspólne standardy, silna ochrona cybernetyczna i przede wszystkim dobrze przygotowane zespoły. Dlatego o powodzeniu transformacji cyfrowej decydują nie wyłącznie inwestycje w sprzęt i oprogramowanie, lecz także rozwój ludzi, którzy potrafią odnaleźć się w nowym środowisku pracy. Tempo zmian technologicznych sprawia, że na pierwszy plan wysuwa się pytanie o to, które kompetencje warto rozwijać, aby sprostać wymaganiom przyszłości.
Umiejętności cyfrowe i technologiczne
Podstawą funkcjonowania w środowisku, w którym coraz większą rolę odgrywają maszyny i algorytmy, jest biegłość w korzystaniu z narzędzi cyfrowych. Nie chodzi już o podstawowe aplikacje biurowe, lecz o umiejętność pracy z rozbudowanymi systemami, które zarządzają najważniejszymi procesami. W logistyce oznacza to znajomość WMS czy TMS, w medycynie – obsługę oprogramowania do diagnostyki obrazowej, a w zarządzaniu – wykorzystanie zaawansowanych platform analitycznych. Pracownik powinien umieć poruszać się po interfejsach takich systemów, analizować dane prezentowane w dashboardach oraz rozumieć mechanizmy działania zautomatyzowanych urządzeń.
O powodzeniu kariery decyduje dziś nie tylko obecny poziom wiedzy, ale przede wszystkim gotowość do szybkiego uczenia się nowych narzędzi i konsekwentnego rozwijania kompetencji. Tego rodzaju otwartość pozwala nadążyć za tempem zmian – niezależnie od tego, czy dotyczą one obsługi magazynu, pracy w szpitalu czy analizy biznesowej.
Współpraca na linii człowiek-roboty
Pojawienie się robotów współpracujących sprawiło, że relacja między ludźmi a maszynami zmienia się z dnia na dzień. Pracownik nie spędza już całej zmiany na powtarzalnych czynnościach fizycznych – coraz częściej jego zadaniem jest obserwacja, nadzór i organizowanie pracy urządzeń. To człowiek potrafi dostrzec niuanse, ocenić jakość, znaleźć wyjście z nietypowej sytuacji czy zaproponować nowe rozwiązanie. Maszyna z kolei daje gwarancję szybkości i powtarzalnej dokładności. Najlepsze efekty osiąga się wtedy, gdy obie strony współdziałają tak, aby ich mocne strony się uzupełniały. Wtedy tworzy się model pracy hybrydowej, w którym zyskuje nie tylko wydajność, ale także jakość całego procesu.
Umiejętność czytania danych
W każdej branży rosną dziś góry danych, które same w sobie nie niosą wartości. Dopiero umiejętność ich analizy i przełożenia wniosków na praktyczne decyzje biznesowe sprawia, że stają się realnym wsparciem dla organizacji. Kompetencje analityczne pozwalają nie tylko kontrolować koszty i mierzyć efektywność działań, ale również identyfikować miejsca wymagające poprawy czy oceniać sens inwestycji w nowe rozwiązania technologiczne. Odgrywają też dużą rolę przy podejmowaniu decyzji strategicznych, na przykład w wyborze partnerów do współpracy. Ważnym sprzymierzeńcem w analizie są platformy Business Intelligence, które nadają sens ogromnym tabelom danych i pozwalają zobaczyć w nich kierunek działania.
Znajomość języków obcych
Coraz bardziej zautomatyzowane środowisko pracy wymaga nie tylko biegłości technicznej, ale także swobodnego porozumiewania się w różnych językach obcych. Globalne przedsiębiorstwa funkcjonują w sieciach międzynarodowych, a projekty realizowane są w zespołach rozproszonych po całym świecie. Pracownik, który potrafi korzystać z narzędzi cyfrowych i jednocześnie komunikować się po angielsku czy niemiecku, zyskuje zdecydowaną przewagę – zarówno w codziennej koordynacji działań, jak i przy wdrażaniu nowych rozwiązań technologicznych.
Jak zdobywać doświadczenie, które doceniają pracodawcy?
Wykształcenie akademickie to solidny start, ale firmy coraz częściej zwracają uwagę na to, w jaki sposób kandydaci potrafią zastosować wiedzę w praktyce. Dlatego warto aktywnie poszukiwać okazji do zdobywania doświadczeń, które wykraczają poza standardowe zajęcia na uczelni i pokazują gotowość do pracy w złożonym, technologicznym środowisku.
Dołączaj do projektów badawczych lub innowacyjnych – uczestnictwo w zespołach opracowujących nowe rozwiązania pozwala połączyć wiedzę teoretyczną z praktyką i uczy współpracy interdyscyplinarnej.
Korzystaj z kursów online i certyfikacji – platformy edukacyjne oferują programy z zakresu AI, analityki czy zarządzania projektami, a zdobyte certyfikaty potwierdzają cenne kompetencje.
Ćwicz komunikację w językach obcych – udział w międzynarodowych warsztatach czy webinarach pozwala doskonalić język i ułatwia współpracę w globalnych zespołach.
Człowiek i maszyna – nowy podział ról
Automatyzacja i robotyzacja zmieniają krajobraz pracy, ale nie wyrzucają ludzi poza nawias. Zamiast tego przesuwają ich rolę w stronę partnerów i przewodników technologii. Tam, gdzie maszyna działa szybko i bezbłędnie, człowiek wnosi elastyczność, intuicję i umiejętność reagowania na to, czego algorytm nie przewidział. To połączenie sprawia, że praca nabiera nowego charakteru – bardziej zespołowego, ale w duecie z maszyną.
W takim układzie na znaczeniu zyskują kompetencje cyfrowe, analityczne i językowe. Pozwalają swobodnie funkcjonować w środowisku, w którym technologie i międzynarodowe zespoły tworzą jeden organizm. To już nie futurystyczna wizja – a ponieważ zmiany nie zwalniają tempa, rośnie rola osób, które potrafią się w nich odnaleźć, współtworzyć nowe rozwiązania i rozwijać razem z technologią. To właśnie one będą kształtować przyszłość rynku pracy.
W środowisku akademickim wciąż można spotkać się z przekonaniem, że im więcej czasu poświęci się na naukę, tym lepsze będą efekty. Niektórzy studenci z dumą opowiadają o nocach spędzonych nad książkami i tygodniach maratonów przygotowań do egzaminów. Ten sposób myślenia nie pojawił się przypadkiem – wyrasta z tradycyjnego modelu edukacji opartego na pamięciowym opanowywaniu materiału. Jak pokazuje badanie sondażowe Centrum Badania Opinii Społecznej, Polacy generalnie dobrze oceniają szkoły publiczne, ale zauważają też, że dominacja „zakuwania” ogranicza rozwój praktycznych umiejętności. To właśnie z takiego systemu wynika obraz nauki jako mozolnego powtarzania treści. Coraz więcej dowodów wskazuje jednak, że o efektywności decyduje nie czas spędzony nad podręcznikiem, lecz dopasowanie metod do indywidualnych potrzeb. Głębsze zrozumienie, jak mózg najskuteczniej przyswaja informacje, pozwala uczyć się krócej, z mniejszym wysiłkiem i lepszym efektem.
Algorytmy codzienności a nauka
Na każdym kroku korzystamy z technologii, które reagują na nasze wybory. Serwisy muzyczne przygotowują listy dopasowane do nastroju, a platformy filmowe podpowiadają kolejne tytuły, bazując na wcześniejszych seansach. Nawet media społecznościowe filtrują treści tak, aby przyciągały naszą uwagę jak najdłużej. Wspólnym mianownikiem tych mechanizmów jest prosta prawda – jako ludzie różnimy się między sobą, więc rozwiązania mają sens dopiero wtedy, gdy biorą pod uwagę indywidualne preferencje.
Edukacja nie stanowi tu wyjątku. Jeśli każdy z nas przetwarza informacje w inny sposób, trudno oczekiwać, że jedna metoda sprawdzi się w każdym przypadku. Właśnie dlatego potrzebny jest osobisty „algorytm nauki” – własny zestaw strategii i warunków, które wspierają skupienie i ułatwiają zapamiętywanie.Może to oznaczać odkrycie, że najlepiej uczymy się z diagramów albo z nagrań audio, że pełną koncentrację osiągamy rano albo późnym wieczorem, a cisza biblioteki działa na nas bardziej kojąco niż gwar kawiarni. Taki proces zaczyna się od obserwacji i testowania, a kończy na dopasowaniu sposobu nauki do własnych możliwości. Zamiast narzucać sobie kilkunastogodzinne maratony z podręcznikiem – które dla części osób są pomocne, a innych tylko zniechęcają – rozsądniej jest zaprojektować naukę tak, aby była krótsza, bardziej komfortowa i naprawdę skuteczna.
Style uczenia się – inspiracja czy pułapka?
Koncepcja stylów uczenia przez lata zdobywała popularność w szkołach i na kursach. Zakłada ona, że sposób przyswajania wiedzy zależy od dominującego zmysłu. Na początku pojawił się model VAK, dzielący uczniów na wzrokowców, słuchowców i kinestetyków. W kolejnej odsłonie dodano jeszcze kategorię dotykową, która przyniosła wersję VAKT. Pod koniec lat 80. Neil Fleming rozszerzył tę ideę o model VARK, w którym znalazło się miejsce również dla osób preferujących czytanie i pisanie. Dzięki temu teoria szybko trafiła do praktyki dydaktycznej i do dziś bywa wykorzystywana w pracy z uczniami.
Choć całość brzmi wiarygodnie, środowisko naukowe podchodzi do niej z dużym dystansem. W 2020 roku na łamach Frontiers in Education ukazało się kompleksowe opracowanie, z którego wynika, że prawie dziewięciu na dziesięciu spośród 15 tysięcy badanych pedagogów z 18 krajów wierzy w sens dopasowywania metod do stylów uczniów. Jednocześnie brakuje wciąż naukowego potwierdzenia, że taka praktyka realnie poprawia wyniki w nauce. Problemem jest także ryzyko „zaszufladkowania” – określenie się mianem wzrokowca czy słuchowca może zniechęcać do korzystania z innych, równie skutecznych strategii.
Nie oznacza to jednak, że te koncepcje należy odrzucać w całości. W połączeniu z krytycznym spojrzeniem mogą stanowić użyteczne narzędzie – pomagają zauważyć pewne skłonności, a jednocześnie zachęcają, aby szukać innych, uzupełniających sposobów nauki.
Jak odnaleźć własny sposób na skuteczną naukę?
Szukanie metod najlepiej dopasowanych do siebie nie musi zaczynać się od skomplikowanych testów czy specjalistycznych narzędzi. Pomocne bywa już samo przyjrzenie się własnym doświadczeniom. Warto pomyśleć, które zajęcia czy tematy przychodziły nam łatwo – i spróbować odtworzyć, jak wtedy pracowaliśmy. Może zapamiętywaliśmy lepiej podczas aktywnej dyskusji na lekcji, a może wtedy, gdy tworzyliśmy własne schematy w notatkach albo tłumaczyliśmy zagadnienia znajomym? Równie pouczające są wspomnienia sytuacji odwrotnych – kiedy materiał wydawał się nie do przejścia. Pokazują, jakie sposoby zamiast pomagać, tylko utrudniały naukę. Taka refleksja staje się dobrym punktem wyjścia do dalszych prób.
Kolejny etap to eksperymentowanie w praktyce. Dobrym pomysłem jest sprawdzanie różnych sposobów w krótkich seriach – można na przykład przez tydzień robić nagrania głosowe i odtwarzać je podczas spaceru, innym razem przygotować plansze z kolorowymi schematami, a później spróbować nauki w parach, zadając sobie pytania nawzajem. Ważne, żeby zapisywać efekty – zarówno to, ile czasu poświęciliśmy, jak i to, czy dana metoda dawała poczucie zrozumienia zagadnień. Po kilku dniach warto wrócić do materiału i zrobić krótki test, aby zobaczyć, co naprawdę zostało w głowie. Z takich obserwacji powstaje stopniowo osobisty dziennik, dzięki któremu łatwiej dostrzec, które strategie działają najlepiej.
Najlepsza metoda – zgodna z nami i tematem
Efektywne uczenie nie polega na sztywnym przywiązaniu do jednej techniki. Najważniejsze jest rozpoznanie, które rozwiązania współgrają z nami i z charakterem materiału. Często już podczas pierwszych prób czujemy, że pewna metoda daje poczucie swobody, a inna wyjątkowo nas męczy. Sam temat również wskazuje najlepszą drogę: fakty historyczne układają się najczytelniej na osi czasu, języki obce łatwiej wchodzą do głowy podczas słuchania i powtarzania, a procesy biologiczne czy fizyczne stają się zrozumiałe, gdy zobrazujemy je w formie modeli czy schematów.
Najlepiej widać to na prostych przykładach z codziennej nauki – różne osoby wybierają inne formy, ponieważ to właśnie one współgrają z ich sposobem myślenia i charakterem przyswajanej treści:
Osoby wrażliwe na metody wizualne lubią zamieniać materiał w mapy myśli, infografiki czy schematy przypominające plansze.
Ci, którzy najlepiej reagują na dźwięki, chętnie uczą się dzięki nagraniom, rozmowom w parach albo powtarzaniu materiału na głos w różnych miejscach.
Osoby, które „czują” naukę w ruchu, najczęściej wybierają aktywność: spacerują z krótkimi notatkami, rozrysowują zagadnienia na dużych arkuszach albo odgrywają procesy w formie gestów.
Studenci odnajdujący się w pracy z tekstem zwykle tworzą własne podsumowania, zapisują pytania do treści albo układają materiał w formie mini-eseju.
Świadome łączenie intuicji z wymaganiami materiału pozwala wybrać rozwiązania, które naprawdę pasują do danej sytuacji. Dzięki temu wiedza zostaje w pamięci na dłużej i staje się narzędziem do praktycznego działania.
Mądrzej, nie dłużej
Efekt nauki nie zależy od liczby godzin spędzonych nad materiałem, lecz od sposobu, w jaki podchodzimy do całego procesu uczenia się. Ważnym sprzymierzeńcem pamięci jest sen – to w jego trakcie mózg porządkuje informacje, a regularny rytm dnia, siedem do ośmiu godzin nocnego odpoczynku oraz krótkie drzemki pomagają zachować jasność myślenia i koncentrację. Równie istotne są przerwy w trakcie pracy, które pozwalają umysłowi się zregenerować. Nawet kilka minut na świeżym powietrzu, rozciąganie czy rozmowa z bliską osobą potrafią przywrócić energię skuteczniej niż długie, nieprzerwane sesje. Duże znaczenie ma też otoczenie – uporządkowana, dobrze oświetlona i wygodna przestrzeń sprzyja skupieniu, a wyraźne oddzielenie miejsca nauki od strefy odpoczynku ułatwia zarówno pełne zaangażowanie, jak i swobodne oderwanie się od obowiązków.
Narzędzia, które odciążają umysł
Uczyć się skutecznie oznacza nie tylko stosować odpowiednie metody, lecz także rozsądnie gospodarować własną energią. Umysł szybciej się męczy, gdy musi stale „przeskakiwać” między obowiązkami naukowymi a codziennymi sprawami organizacyjnymi. Dlatego warto korzystać z prostych narzędzi, które przejmują część zadań i pozwalają odciążyć pamięć roboczą.
Narzędzia do nauki języków i powtórek – na przykład Quizlet czy Anki – wspierają aktywne uczenie się dzięki metodzie powtórek rozłożonych w czasie (spaced repetition).
Platformy ułatwiające sprawy formalne – zamiast tracić czas i energię na szukanie kancelarii czy długie telefony, można skorzystać z wyszukiwarki notariuszy Notalot.pl, gdzie szybko porównasz ceny i umówisz wizytę online.
Aplikacje wspierające koncentrację – Forest lub Tide – pomagają ograniczać rozpraszacze i wprowadzać rytm pracy oparty na technice Pomodoro.
Aplikacje do zarządzania zadaniami – jak Todoist, Trello czy Notion – pomagają uporządkować plan dnia, ustawiać przypomnienia i dzielić większe projekty na mniejsze kroki.
Dzięki takim rozwiązaniom studenci mogą skupić się na tym, co naprawdę ważne – czyli nauce – a jednocześnie mieć poczucie kontroli nad codziennymi obowiązkami.
Nauka dopasowana do nas
Efektywne uczenie nie sprowadza się do naśladowania innych. Każdy ma własne predyspozycje i przyzwyczajenia, które sprawiają, że pewne sposoby działają, a inne szybko zniechęcają. Chwila refleksji nad tym, jak pracujemy najlepiej, staje się inwestycją, która zwraca się nie tylko na studiach, ale też w późniejszej pracy zawodowej.
Porównywanie się z innymi rodzi presję i prowadzi donikąd – dużo więcej daje zaufanie do własnych obserwacji. Warto więc próbować różnych technik: jedni rozrysowują mapy myśli, inni nagrywają krótkie notatki głosowe, jeszcze inni wolą zamieniać treści w pytania i odpowiedzi. Dobieranie metod do siebie i do konkretnego materiału sprawia, że nauka staje się szybsza, mniej stresująca i po prostu przyjemniejsza. To właśnie w takim podejściu tkwi największa siła – wiedza zostaje w pamięci, a sam proces daje poczucie satysfakcji i sensu.
Relacja pomiędzy pracownikiem a pracodawcą nie kończy się na podpisaniu umowy i wypłacaniu wynagrodzenia. Choć kwestia wynagrodzenia najczęściej znajduje się w centrum rozmów, przepisy prawa pracy nakładają na pracodawców znacznie szerszy zakres zobowiązań, mają one chronić zdrowie, godność oraz prawa zatrudnionych osób. Świadomość tych regulacji kształtuje partnerską i uczciwą atmosferę w miejscu pracy. Praktyka pokazuje jednak, że codzienność nie zawsze odzwierciedla zapisy ustaw. Cykliczne raporty, między innymi Europejskie Badanie Warunków Pracy (EWCS), opracowane przez Eurofound, ujawniają, że mimo ogólnej satysfakcji z zatrudnienia w krajach europejskich, wiele osób nadal wskazuje na zagrożenia dla bezpieczeństwa, przeciążenie obowiązkami czy trudności z utrzymaniem równowagi między życiem prywatnym a zawodowym. Takie obserwacje pokazują, że samo zatrudnienie nie gwarantuje ochrony ani poszanowania praw pracownika, dopiero skuteczne egzekwowanie przepisów nadaje tym zasadom prawdziwe znaczenie.
Rozpoczęcie relacji zawodowej
Zanim nowo zatrudniona osoba przystąpi do wykonywania codziennych obowiązków, pracodawca powinien podjąć szereg istotnych działań. To one określają formalne oraz organizacyjne ramy zatrudnienia, dzięki czemu pracownik zyskuje poczucie stabilności i jasny obraz przyszłych warunków pracy. Przełożony, realizując z zaangażowaniem początkowe zadania, już na starcie daje do zrozumienia, że zasługuje na zaufanie i troszczy się o dobro zespołu.
Formalności związane z rozpoczęciem pracy
Pierwszym krokiem, który powinien wykonać pracodawca względem nowego pracownika, jest przekazanie mu umowy o pracę. Dokument powinien trafić do rąk zatrudnionej osoby w formie pisemnej najpóźniej w dniu rozpoczęcia obowiązków zawodowych. Umowa musi jednoznacznie określać strony podpisujące, wskazywać jej charakter (np. na okres próbny lub na czas nieokreślony), podawać datę zawarcia oraz warunki wykonywania obowiązków przez pracownika.
Dokument powinien zawierać szczegółowy opis stanowiska, miejsce wykonywania pracy, wysokość wynagrodzenia wraz z wyszczególnieniem jego elementów, wymiar czasu pracy oraz dzień rozpoczęcia zatrudnienia. Precyzyjne zapisy ograniczają możliwość późniejszych sporów między stronami.
Dodatkowo w ciągu 7 dni od rozpoczęcia pracy, pracodawca zobowiązany jest zgłosić nowego pracownika do ubezpieczeń społecznych oraz zdrowotnego w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych (ZUS). Niedopełnienie tego obowiązku stanowi poważne naruszenie praw pracownika i może skutkować konsekwencjami prawnymi dla pracodawcyj.
Badania wstępne oraz wprowadzenie do przepisów BHP
Zanim nowo zatrudniona osoba rozpocznie realizację powierzonych zadań, pracodawca kieruje ją na wstępne badania lekarskie. Mają one charakter profilaktyczny i chronią zdrowie osób podejmujących zatrudnienie, lekarz ocenia, czy stan organizmu pozwala na wykonywanie obowiązków na danym stanowisku. Istotne jest, że wszystkie koszty ponosi pracodawca, a wizyty odbywają się w godzinach pracy, przy zachowaniu prawa do wynagrodzenia za ten czas.Badania wykonywane na starcie zatrudnienia stanowią dopiero pierwszy etap. Po kilku latach, w zależności od charakteru obowiązków, pracownik ponownie konsultuje się z lekarzem, by upewnić się, że środowisko pracy nie odbija się negatywnie na zdrowiu.
Zanim pracownik zacznie wykonywać obowiązki, firma równolegle organizuje szkolenie z bezpieczeństwa i higieny pracy. Program zazwyczaj obejmuje moduł ogólny odnoszący się do zasad obowiązujących w całym przedsiębiorstwie oraz moduł stanowiskowy, który koncentruje się na zagrożeniach i procedurach typowych dla danego stanowiska. Koszt szkolenia również pokrywa pracodawca. Dopóki pracownik nie przejdzie zarówno badań, jak i szkolenia, nie może rozpocząć pracy.
Zadania pracodawcy w codziennej praktyce
Po zakończeniu etapu przygotowań i rozpoczęciu właściwych działań odpowiedzialność pracodawcy przybiera znacznie szerszy wymiar, obejmuje wszystkie aspekty codziennego funkcjonowania pracowników w firmie. Od tego momentu troska przełożonego dotyczy nie tylko wynagrodzeń i spraw administracyjnych, lecz również zapewnienia warunków wspierających zdrowie, bezpieczeństwo i rozwój zawodowy. Rzetelne wykonywanie tych zadań świadczy o odpowiedzialnym podejściu firmy i kształtuje relacje w zespole, podnosi poziom zaangażowania i zwiększa efektywność całej organizacji.
Zasady dotyczące pensji i godzin pracy
Do najważniejszych zadań pracodawcy należy terminowa i rzetelna wypłata wynagrodzenia. Środki te powinny trafiać do pracownika co najmniej raz w miesiącu, zawsze w ustalonym z góry dniu. Wypłata nie może być niższa niż ustawowe minimalne wynagrodzenie obowiązujące w danym roku. Pracodawca prowadzi imienną listę wypłat wraz z innymi świadczeniami związanymi z pracą i udostępnia ją pracownikowi na jego prośbę. Odpowiedzialność obejmuje także prawidłowe rozliczanie dodatków – między innymi za nadgodziny oraz pracę w nocy.
Z wynagrodzeniami nierozerwalnie wiąże się również zagadnienie czasu pracy. Pracodawca odpowiada za przestrzeganie norm określających dopuszczalny wymiar godzin. Zasadniczo dobowy czas pracy nie może przekraczać 8 godzin, a tygodniowy, przeciętnie 40 godzin w systemie pięciodniowym. Dla zapewnienia prawidłowych rozliczeń konieczne jest prowadzenie ewidencji godzin każdego pracownika. Równocześnie zatrudniony ma prawo do odpoczynku – co najmniej 11 godzin nieprzerwanego w ciągu doby oraz przynajmniej 35 godzin w tygodniu.
Dbanie o prawidłowość rozliczeń i zachowanie przepisów dotyczących czasu pracy przynosi korzyści obu stronom umowy. Mimo to sprawozdania Państwowej Inspekcji Pracy od lat pokazują, że nieuczciwe praktyki, zaniżanie wypłat za nadgodziny czy nieprowadzenie rzetelnej ewidencji, wciąż występują wyjątkowo często. Powtarzające się uchybienia wyraźnie pokazują, że organizacja pracy i rozliczenia w licznych zakładach wymagają większej staranności ze strony pracodawców.
Obowiązki dotyczące BHP
Odpowiedzialność za stworzenie bezpiecznego środowiska pracy spoczywa na pracodawcy. To on organizuje procesy w taki sposób, aby nie narażały pracowników na zagrożenia zdrowotne. Niezwykle istotnym elementem w tym obszarze pozostaje regularna analiza ryzyka zawodowego. Każde stanowisko wymaga szczegółowej analizy potencjalnych zagrożeń. Pracownicy powinni otrzymywać rzetelne informacje o możliwych konsekwencjach wykonywanych zadań.Dzięki temu pracownicy mogą podejmować działania w pełni świadomie, co sprzyja zachowaniu zdrowia i zwiększa poczucie bezpieczeństwa.
W przypadku zajęć obarczonych dodatkowymi zagrożeniami, na przykład podczas pracy na wysokościach, z urządzeniami mechanicznymi, substancjami chemicznymi czy w warunkach intensywnego hałasu, pracodawca ma obowiązek wyposażyć zatrudnionych w środki ochrony indywidualnej. Do tego zestawu zaliczają się między innymi kaski, okulary zabezpieczające, rękawice, maski ochronne oraz nauszniki. Ponadto pracownikom należy zapewnić specjalistyczną odzież i odpowiednie obuwie robocze, dopasowane do charakteru danego stanowiska.Wyposażenie musi być utrzymywane w należytym stanie, czyste, sprawne i gotowe do użycia. W razie uszkodzenia lub zużycia sprzęt powinien zostać niezwłocznie wymieniony, a wszystkie koszty z tym związane ponosi pracodawca.
Nie można pominąć kwestii komfortu cieplnego w miejscu pracy. Podczas upałów, gdy temperatura w pomieszczeniach przekracza 28°C, pracodawca ma obowiązek dostarczyć pracownikom zimne napoje. Natomiast zimą, przy pracy na zewnątrz w temperaturze niższej niż 10°C należy zapewnić ciepłe napoje i posiłki regeneracyjne. Szczegółowe wytyczne w tym zakresie znalazły się w zmienionym rozporządzeniu Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, które weszło w życie 28 czerwca 2025 roku. Oprócz wymogu utrzymania co najmniej 18°C w pomieszczeniach biurowych wprowadzono także obowiązek sprawdzania, czy nie zostały przekroczone maksymalne dopuszczalne temperatury. Więcej na temat nowych przepisów znajdziesz w artykule: Nowe limity temperatur w pracy – od kiedy?
Rozwój kompetencji i zasady ochrony danych
Odpowiedzialny pracodawca troszczy się zarówno o bezpieczeństwo zatrudnionych, jak i o ich dalszy rozwój. Powinien motywować zespół do zdobywania nowych kompetencji oraz ułatwiać podnoszenie kwalifikacji. Jeśli szkolenie odbywa się z jego inicjatywy albo za jego zgodą, pracownik zyskuje określone udogodnienia. Może otrzymać zwolnienie z części dnia pracy w celu uczestnictwa w zajęciach albo dodatkowe dni wolne przeznaczone na naukę. Szczegółowe warunki udziału w szkoleniu pracodawca zwykle określa w osobnej umowie.
Relacja oparta na wsparciu w rozwoju zawodowym wymaga wzajemnego zaufania, które wiąże się z odpowiedzialnym traktowaniem danych osobowych. Pracodawca ma prawo gromadzić wyłącznie informacje przewidziane w przepisach prawa pracy lub wynikające bezpośrednio z charakteru wykonywanych obowiązków. Nie ma prawa żądać danych wykraczających poza ten zakres. W sytuacji, gdy planuje wykorzystać wizerunek zatrudnionego – na przykład w materiałach promujących firmę, musi wcześniej uzyskać jego wyraźną i dobrowolną zgodę. Każdy pracownik ma prawo sprawdzić, jakie informacje o nim znajdują się w dokumentacji. Może żądać poprawienia nieścisłości, a w określonych sytuacjach także ich usunięcia.
Jak wygląda ostatnia faza zatrudnienia?
Pracownik może odejść z firmy z wielu przyczyn – czasami zmusza go do tego zmiana sytuacji osobistej, innym razem pojawia się potrzeba rozwoju zawodowego albo zwyczajna chęć spróbowania sił w nowym środowisku. Niezależnie od motywów, zakończenie współpracy między stronami nie sprowadza się wyłącznie do formalności. To ważny etap stosunku pracy, który przepisy prawa opisują szczegółowo. Dla osoby zatrudnionej oznacza to, że dostaje pełny zestaw dokumentów potrzebnych do kolejnych etapów kariery zawodowej oraz ewentualnej rejestracji w urzędach. Pracodawca w tym czasie musi podjąć dodatkowe działania i dopilnować, żeby wszystkie procedury przebiegły terminowo oraz zgodnie z przepisami.
Przebieg rozwiązania umowy o pracę
Rozstanie z pracodawcą powinno przebiegać zgodnie z regulacjami zawartymi w Kodeksie pracy. Niezależnie od tego, kto inicjuje rozwiązanie umowy, obowiązuje ustawowy okres wypowiedzenia, którego długość zależy od przepracowanego czasu:
2 tygodnie – przy zatrudnieniu krótszym niż pół roku,
1 miesiąc – przy pracy trwającej minimum 6 miesięcy,
3 miesiące – gdy pracownik pozostawał w firmie przez co najmniej 3 lata.
Jeśli inicjatywa zakończenia stosunku pracy należy do pracownika, konieczne jest złożenie wypowiedzenia na piśmie. W takiej sytuacji pracownik nie musi wskazywać powodu odejścia, wystarczy zachowanie przewidzianej formy i terminów. Inaczej przebiega procedura, gdy decyzję o rozwiązaniu umowy podejmuje pracodawca. W przypadku umów na czas nieokreślony pracodawca ma dodatkowe obowiązki. Dokument wypowiedzenia powinien wskazywać precyzyjną, zgodną z prawem przyczynę. Ogólnikowe lub fałszywe uzasadnienia nie są skuteczne. W przedsiębiorstwach działających ze związkami zawodowymi, pracodawca powinien przed podjęciem ostatecznej decyzji przedstawić zamiar rozwiązania umowy organizacji związkowej i przeprowadzić z nią konsultację.
Przepisy przewidują również szczególną ochronę dla wybranych grup pracowników. Zalicza się do nich:
kobiety w ciąży,
osoby korzystające z urlopów macierzyńskich, ojcowskich oraz rodzicielskich,
pracownicy, którym do emerytury pozostał czas objęty ochroną prawną.
Świadectwo pracy i kwestie finansowe
W dniu rozwiązania umowy o pracę pracodawca ma obowiązek natychmiast przekazać pracownikowi świadectwo pracy. Dokument należy wręczyć najpóźniej w ostatnim dniu wykonywania obowiązków, niezależnie od trybu rozwiązania stosunku pracy. Zawiera on szczegółowe dane dotyczące całego okresu zatrudnienia, między innymi informacje o zajmowanych stanowiskach, trybie rozwiązania umowy oraz liczbie dni urlopu wykorzystanych w trakcie pracy. Pracodawca nie ma prawa uzależniać wydania świadectwa od zwrotu sprzętu, przekazania dokumentów czy spełnienia wewnętrznych procedur. Dokument wręcza się zazwyczaj osobiście, a gdy nie jest to możliwe, pracodawca ma obowiązek przesłać go pocztą.
Odejście z firmy oznacza również obowiązek rozliczenia wszystkich należności wobec pracownika. W dniu zakończenia współpracy pracownik powinien otrzymać zaległe wynagrodzenie oraz świadczenia przewidziane w kodeksie pracy. Należy do nich między innymi ekwiwalent za urlop niewykorzystany w trakcie zatrudnienia. W określonych sytuacjach, szczególnie przy rozwiązaniu umowy z powodów niezależnych od pracownika – przysługuje odprawa, której wysokość zależy od długości zatrudnienia.
Podsumowanie
Prawo pracy nie ogranicza się jedynie do suchego katalogu norm – to również swoisty przewodnik, który wyznacza ramy współdziałania między zatrudnionym a zatrudniającym. Chociaż przepisy w wielu przypadkach dokładnie określają zakres obowiązków, w praktyce nie zawsze są one realizowane. Przyczyny bywają różne: brak wiedzy, nieuwaga, czasem zwykłe przeoczenie. Trzeba jednak pamiętać, że także pracownik odpowiada za przestrzeganie określonych zasad, a ich uporczywe lekceważenie lub poważne naruszenie prowadzi do konsekwencji przewidzianych w regulacjach, o czym szerzej opowiada artykuł: Kary porządkowe dla pracowników – kiedy i za co mogą być stosowane? Znajomość podstawowych regulacji ułatwia nie tylko rozwiązywanie sporów, ale także poruszanie się w codziennych realiach zawodowych, które z pozoru są oczywiste.
Świadomość tego, jakie prawa przysługują w miejscu pracy, sprawia, że łatwiej zachować spokój wobec nieprawidłowości, zadawać pytania oraz podejmować decyzje w oparciu o jasno określone zasady, a nie na domysłach. W przypadku wątpliwości nie zawsze trzeba sięgać po konfrontację, często wystarczy odwołanie się do odpowiedniego przepisu albo rozmowa z osobą dobrze znającą przepisy. Nawet elementarna orientacja w prawach pracownika wzmacnia pewność siebie i pozwala lepiej zatroszczyć się o kwestie, które w codziennym biegu zawodowych spraw mogą łatwo zostać przeoczone.
Przedstawiamy propozycje indywidualnego Ubezpieczenia NNW Studentów + OC dla naszej Uczelni “Świat wzywa, My ochronimy” przez InterRisk na rok akademicki 2025/2026.
Od 2007 roku Samorząd Województwa Wielkopolskiego przyznaje studentom szkół wyższych stypendia, które mają charakter szczególnego wyróżnienia za znaczące sukcesy naukowe lub artystyczne. Stypendium stanowi zachętę i motywację dla młodzieży do dalszego rozwoju naukowego.
“Regulamin przyznawania uczniom stypendiów naukowych Marszałka Województwa Wielkopolskiego” oraz “Regulamin przyznawania studentom stypendiów naukowych Marszałka Województwa Wielkopolskiego” wraz ze wzorami wniosków o przyznanie stypendium są dostępne do pobrania na stronie internetowej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego.
Jeszcze jakiś czas temu załatwianie spraw w urzędzie oznaczało długie oczekiwanie w kolejkach, stertę papierologii i odległe terminy wizyt. Formalności zajmowały sporo czasu, co powodowało narastającą frustrację. Obecnie wystarczy kilka kliknięć, aby złożyć wniosek, umówić wizytę, czy sprawdzić status sprawy. Cyfryzacja urzędów zmieniła życie obywateli sprawiając, że to, co kiedyś zajmowało tygodnie, można dziś załatwić w jedno popołudnie. Świat cyfrowych urzędów stoi otworem szczególnie przed studentami prawa i administracji, bo to właśnie oni będą w przyszłości świadczyć elektroniczne usługi i pracować w oparciu o platformy online.
Państwo cyfrowe – fundament jutra
Cyfryzacja administracji to nie kolejny trend, lecz szereg kroków, które zaczęły kształtować naszą rzeczywistość. Obecnie większość z nas nie wyobraża sobie załatwiania wszystkich bieżących spraw urzędowych osobiście, czekając w kolejce do okienka. Profil Zaufany, platforma ePUAP czy system e-doręczeń usprawniły ten proces i nauczyły nas, by oczekiwać od urzędów prostych i przejrzystych rozwiązań. Dziś coraz więcej osób rezygnuje z noszenia przy sobie fizycznej wersji dowodu osobistego i korzysta z jego cyfrowego odpowiednika.
Takie zmiany mają ogromny wpływ na usprawnienie działania sektora administracji. Urzędy zyskały narzędzia, które pozwalają archiwizować i przechowywać dane bez konieczności przeszukiwania teczek. Wiadomości elektroniczne zostawiają ślad, a więc relacja między obywatelami a państwem staje się bardziej przejrzysta. Sądy również otworzyły się na technologiczny postęp – cyfrowe akta spraw, elektroniczne powiadomienia i możliwość składania pozwów online to już codzienność. Pracownicy wymiaru sprawiedliwości mają szybszy dostęp do dokumentacji i śledzenia toku postępowania, co dla studentów oznacza, że ich przyszła praktyka zawodowa będzie nieodłącznie powiązana z elektronicznymi platformami a biegłość w obsłudze narzędzi cyfrowych będzie równie ważna, co znajomość przepisów.
Trzeba pamiętać, że cyfryzacja to globalny proces. Od służby zdrowia, przez bankowość i finanse, aż po zarządzanie i administrację – aplikacje, platformy i technologie, które kiedyś były przyjemnym dodatkiem do wykonywanej pracy, dziś tworzą jej podstawy. To właśnie umiejętność poruszania się po tym środowisku decyduje o przyszłej pozycji zawodowej i atrakcyjności na rynku pracy.
Kompetencje, które dają przewagę
Dzisiaj znajomość kodeksów prawnych czy wiedza z podręczników nie wystarczy, aby zapewnić sobie sukces w znalezieniu upragnionej posady. W ostatnich latach urzędy, placówki publiczne i kancelarie przeszły ogromną transformację technologiczną a od specjalistów oczekują nowych umiejętności. Oto kompetencje, które zapewniają studentom prawa i administracji przewagę na rynku pracy:
obsługa systemów urzędowych – biegłość w korzystaniu z narzędzi takich jak Profil Zaufany, ePUAP pozwala na sprawne załatwienie formalności. To umiejętność będąca standardem w administracji.
analizowanie danych – praca coraz częściej opiera się na czytaniu raportów, tabel i baz danych na stronach z przetargami.Trafna interpretacja informacji to atut, który pozwala podejmować lepsze decyzje i przewidywać kierunek zmian rynkowych.
podstawy bezpieczeństwa w sieci – świadomość zagrożeń związanych z ochroną danych osobowych i cyberbezpieczeństwem jest bardzo ważna. Każdy pracownik urzędu czy kancelarii musi potrafić chronić poufne informacje i minimalizować ryzyko wycieku danych.
komunikacja cyfrowa – coraz częściej kontakt z klientami i instytucjami odbywa się drogą elektroniczną, dlatego należy formułować wiadomości w zrozumiały, przejrzysty sposób.
szybkie przyswajanie wiedzy – postęp technologiczny sprawia, że stale pojawiają się nowe systemy i aktualizacje oprogramowania. Umiejętność uczenia się pozwala nadążać za zmianami i działać efektywnie.
Wiele uczelni umożliwia studentom zdobycie powyższych kompetencji poprzez połączenie nauki teoretycznej z praktyką. Coraz częściej w programach studiów pojawiają się zajęcia poświęcone wykorzystaniu narzędzi cyfrowych, kursy z obsługi systemów lub projekty i zadania wymagające poruszania się po platformach online. To dobra okazja, aby stopniowo oswajać się z nowymi technologiami i zyskać przewagę w przyszłej pracy.
Cyfrowe narzędzia – przyszłość w rękach studentów
Jeszcze jakiś czas temu podstawą pracy instytucji publicznych były segregatory, zeszyty pełne notatek i papierowe teczki. Dziś zastąpiły je rozwiązania cyfrowe, które zwiększają efektywność wykonywanych zadań. Administracja i kancelarie sięgają po narzędzia online, aby kontakt obywatela z urzędem był wygodniejszy i pozwolił obu stronom oszczędzić czas. Wiele z tych systemów jest dostępnych dla studentów i można korzystać z nich już w trakcie nauki, aby oswoić się z rzeczywistością, która wkrótce stanie się stałym elementem ich pracy.
Profil zaufany, e-podpis, ePUAP i e-doręczenia to narzędzia pozwalające złożyć wniosek, podpisać dokumenty czy odebrać pisma urzędowe bez wyjścia z domu. Ich obsługa jest intuicyjna i pozwala operować dokumentami tożsamości i sprawdzić ich ważność przy pomocy ekranu. Kolejną ważną grupą są systemy do obsługi wniosków, dzięki którym pracownicy mogą szybciej rejestrować i zarządzać sprawami, a obywatele mogą sprawdzić status swojego wniosku. Dla studentów prawa i administracji znajomość tych platform pozwala zrozumieć, jak funkcjonuje urząd. Równie istotne są platformy przetargowe i bazy zleceń online, gdzie administracja spotyka się z biznesem. Na tych stronach instytucje ogłaszają czego potrzebują – od remontu budynku, po budowę drogi – a firmy mogą składać swoje propozycje i konkurować o realizację. Obecność takich portali pozwala zobaczyć, jak w praktyce wyglądają współczesne przetargi, analizować ogłoszenia i śledzić procedury. Jeśli chcesz lepiej zrozumieć różnice między zapytaniem ofertowym a przetargiem, warto zajrzeć do tego opracowania:Zapytanie ofertowe a przetarg – różnice. To wiedza, która przydaje się zarówno studentom, jak i przyszłym pracownikom administracji publicznej.
Szanse kontra wyzwania, czyli cyfryzacja pod lupą
Cyfryzacja instytucji bez wątpienia sprawiła, że sposób komunikacji i funkcjonowania państwa zmienił się na lepsze. Jednak każdy postęp technologiczny niesie za sobą pewne ryzyka, których świadomość powinni mieć zarówno obywatele, jak i przyszli prawnicy oraz urzędnicy.
Szanse
Jedną z najważniejszych korzyści jest szybkość, z jaką można załatwić sprawy. Zamiast ciągnąć się tygodniami, procesy można zamknąć w przeciągu jednego dnia. Równie istotna jest przejrzystość i łatwość porządkowania dokumentów – ślady cyfrowe pozwalają monitorować postępy danej sprawy na bieżąco minimalizując ryzyko zagubienia ważnych akt. Kolejną zaletą jest archiwizacja online, dzięki czemu zbędne jest przeszukiwanie stosów papierów i zakurzonych teczek. Dostęp do danych z poziomu komputera pozwala urzędnikom szybciej reagować na potrzeby obywateli i sprawnie zarządzać zasobami państwa.
Zagrożenia
W czasach, w których wrażliwe dane przechowywane są online, instytucje publiczne są narażone na nadużycia i wycieki. Cyberataki zdarzają się często i bez odpowiedniej wiedzy, jak im przeciwdziałać, można narazić urząd czy kancelarię na utratę ważnych informacji i zagrożenie prywatności obywateli. Operowanie danymi to duża odpowiedzialność i trzeba wiedzieć jak minimalizować ryzyko zagrożeń. Podstawową zasadą jest ochrona haseł – nie udostępnianie ich, unikanie korzystania z niezabezpieczonych stron i klikania podejrzanych linków. Wyzwaniem dla cyfryzacji urzędów pozostaje bariera pokoleniowa. Młodsze pokolenie korzystające z internetu na co dzień, intuicyjnie odnajduje się w cyfrowych systemach. Dla starszych osób utworzenie profilu zaufanego czy zalogowanie na ePUAP może być prawdziwym wyzwaniem. Na szczęście coraz więcej instytucji decyduje się na organizowanie kursów i szkoleń, które tłumaczą w przystępny sposób działanie takich platform osobom w każdym wieku.
Studenci muszą mieć na uwadze zarówno korzyści jak i ryzyka cyfryzacji. Przyszli prawnicy i urzędnicy będą odpowiadać nie tylko za obsługę narzędzi cyfrowych, ale też ochronę danych, przejrzystą komunikację dostosowaną do różnych grup ludzi i zapobieganie cyberatakom. Świadomość w tym temacie buduje poczucie odpowiedzialności – cyfryzacja to nie tylko usprawnienie, ale też kwestie etyczne i konsekwencje podejmowanych działań. Umiejętność dostrzegania szans i zagrożeń staje się dziś jedną z najważniejszych kompetencji, która w przyszłości wpłynie na jakość pracy i poczucie bezpieczeństwa obywateli.
Co możesz zrobić jeszcze na studiach?
Postęp technologiczny następuje z dnia na dzień, dlatego warto zainteresować się nim już teraz, aby iść z duchem czasu, oswoić się z nową rzeczywistością i przygotować się na dynamiczne zmiany na rynku pracy. Oto, co można zrobić będąc jeszcze na studiach:
Korzystanie z narzędzi cyfrowych – mObywatel, Profil Zaufany i system e-doręczeń to podstawowe narzędzia do zarządzania obiegiem dokumentów. Student może korzystać z nich w codziennych sytuacjach – okazaniu legitymacji przy zakupie biletu na tramwaj, czy pobraniu zaświadczenia na praktyki. To pozwala zrozumieć, jak wygląda komunikacja między urzędem a obywatelami.
Obserwacja stron ze zleceniami online – w internecie działają portale gromadzące ogłoszenia o inwestycjach i usługach realizowanych przez instytucje publiczne. Każdy student może sprawdzić, jakie przetargi i zlecenia ogłaszane są w jego mieście. To lekcja, która pozwala w praktyce zobaczyć jak procedury i decyzje administracyjne wpływają na projekty i rozwój państwa.
Kursy i szkolenia z zakresu nowych technologii – wiele uczelni i specjalistycznych stron internetowych oferuje szkolenia online z obsługi narzędzi cyfrowych, pracy w chmurze, cyberbezpieczeństwa czy zastosowania Ai w administracji. To wiedza, którą warto nabyć, aby uniknąć błędów ,,początkującego” i wyróżnić się na rynku pracy.
Udział w projektach badawczych i inicjatywach publicznych – instytucje samorządowe, ministerstwa i organizacje często organizują wydarzenia podczas których zapraszają studentów do współtworzenia rozwiązań dla urzędów i placówek publicznych. To okazja do zdobycia doświadczenia i nawiązania kontaktów, które mogą otworzyć drzwi do przyszłej kariery.
Dzięki takim aktywnościom studenci wiążący swoją przyszłość z pracą w sektorach administracji i prawa mogą zdobyć praktyczną wiedzę i doświadczenie, które pozwoli im odnaleźć się w świecie postępu technologii i cyfrowych rozwiązań.
Podsumowanie
Cyfryzacja nie jest już wyłącznie hasłem kojarzonym z mediami społecznościowymi i technologicznymi nowinkami. To nowa codzienność, która na stałe wpisała się w strukturę urzędów, sądów i publicznych instytucji kształtując sposób komunikacji z obywatelami. Dla studentów administracji i prawa to wyzwanie, ale też szansa na stanie się pierwszym pokoleniem cyfrowych profesjonalistów, łączących wiedzę na temat prawa i struktur państwa z kompetencjami online. To właśnie od ich wiedzy i umiejętności dostosowania do postępujących zmian zależeć będzie, jak rozwinie się państwo jutra.
Z raportu Skok w dorosłość przygotowanego przez Politechnikę Wrocławską wynika, że 31,5% młodych osób biorących udział w ankiecie nie potrafiło określić, czy rozpocznie studia. Tak wysoki odsetek niezdecydowanych pokazuje, jak wymagającym zadaniem jest wybór dalszej ścieżki kształcenia. To decyzja, która może w dużej mierze zaważyć na przyszłej karierze, a jej waga dodatkowo rośnie w warunkach rynku pracy zmieniającego się niemal z roku na rok. Dzisiaj nie wystarczy kierować się wyłącznie pasją, popularnością zawodu czy radami bliskich. Trzeba spojrzeć w przyszłość i zastanowić się, jakich umiejętności będą wymagać pracodawcy za kilka lat i rozwijać te, które pozostaną potrzebne mimo zmian gospodarczych i technologicznych. Nie chodzi o rezygnację z własnych zainteresowań, lecz o takie ich ukierunkowanie, aby wspierały rozwój w sektorach, które dziś szczególnie się rozwijają. Wybór wymaga przemyślenia i elastyczności, a także świadomości, że studia są początkiem, a nie końcem drogi zawodowej.
Nowe technologie i starzejące się społeczeństwo – kto będzie najbardziej poszukiwany?
Decyzję o studiach coraz częściej poprzedza sprawdzanie prognoz zatrudnienia i obserwacja, jak zmieniają się potrzeby rynku. Postęp w obszarze nowych technologii oraz rosnąca presja ekologiczna powodują, że coraz większą rolę odgrywają zawody zapewniające pewne miejsce na rynku. Do takich obszarów należą sztuczna inteligencja, data science, cyberbezpieczeństwo i biotechnologia – branże nadające ton współczesnej gospodarce. Jednocześnie starzenie się społeczeństwa powoduje wzrost zapotrzebowania na osoby pracujące w ochronie zdrowia. Obok lekarzy, pielęgniarek czy fizjoterapeutów coraz częściej potrzebni są specjaliści związani z telemedycyną, geriatrią i wsparciem psychologicznym.
Według Barometru Zawodów problem braków kadrowych nie ogranicza się do pojedynczych sektorów – dotyczy większości regionów i gałęzi gospodarki. Wysokie zapotrzebowanie dotyczy zwłaszcza informatyków zajmujących się bezpieczeństwem systemów oraz ochroną sieci przed coraz bardziej wyrafinowanymi atakami. Równolegle rośnie rola analityków danych, którzy potrafią zamieniać skomplikowane zestawy informacji w praktyczne rekomendacje biznesowe. Ich kompetencje są potrzebne nie tylko w branżach cyfrowych, ale też w marketingu, bankowości, logistyce czy przemyśle ciężkim. Obserwujemy także silny zwrot w stronę ekologii. Coraz większe znaczenie zyskują inżynierowie budownictwa wdrażający energooszczędne technologie, modernizujący istniejące konstrukcje i dostosowujący je do współczesnych wymagań środowiskowych. Takie specjalizacje będą jednymi z najbardziej poszukiwanych w nadchodzących latach. Zrozumienie tych procesów pozwala patrzeć na wybór studiów nie tylko jako na decyzję edukacyjną, ale też jako na inwestycję w stabilną przyszłość zawodową.
AI i przyszłość zawodów
Jednym z głównych czynników kształtujących dzisiejszy rynek jest szybki rozwój sztucznej inteligencji i automatyzacji. Coraz więcej zadań opartych na powtarzalnych schematach może być wykonywanych przez algorytmy lub wyspecjalizowane maszyny. Nie musi to jednak prowadzić do wzrostu bezrobocia – wymaga raczej zmiany spojrzenia na rolę człowieka w pracy. Zamiast traktować technologię jak konkurenta, warto myśleć o niej jak o narzędziu, które można twórczo wykorzystać.
Wybierając kierunek studiów, koniecznie sprawdź, czy rozwija on kompetencje trudne do zastąpienia przez systemy cyfrowe. Przykładowo, w prawie coraz częściej liczy się dziś znajomość zagadnień związanych z ochroną danych, tworzeniem polityk prywatności zgodnych z RODO czy interpretacją regulacji dotyczących treści generowanych przez sztuczną inteligencję. Podobnie jest z kierunkami, które na pierwszy rzut oka nie mają wiele wspólnego z technologią. W dietetyce coraz częściej wykorzystuje się analizy danych żywieniowych i aplikacje wspierające monitorowanie zdrowia. Z kolei w zarządzaniu pojawiają się systemy oparte na sztucznej inteligencji, które pomagają planować procesy i przewidywać trendy rynkowe. Łączenie takich dziedzin z nowoczesnymi narzędziami poszerza perspektywy zawodowe i zwiększa konkurencyjność absolwentów.
Umiejętności, które nadają pracy ludzki wymiar
Choć coraz więcej czynności obliczeniowych i analitycznych przejmują algorytmy, wciąż na pierwszym planie pozostają zdolności wynikające z kontaktu z ludźmi i życiowego doświadczenia. Kierunek studiów nie ma tu większego znaczenia – o powodzeniu w pracy często decyduje umiejętność elastycznego myślenia, jasnego wyrażania swoich opinii i szybkiego odnajdywania się w nowych sytuacjach.
Do kompetencji szczególnie cenionych w miejscu pracy należą m.in.:
świadomość cyfrowa – obejmuje nie tylko obsługę narzędzi, ale także rozumienie ich działania, podstawy programowania i pracę z danymi;
umiejętność współpracy – otwartość na odmienne spojrzenia, zdolność budowania zaufania i szukania kompromisów;
inteligencja emocjonalna – empatia, uważność na emocje innych i tworzenie atmosfery sprzyjającej współdziałaniu;
kreatywność – szukanie nowych sposobów rozwiązywania problemów i nieszablonowe podejście do wyzwań.
Okres studiów daje wiele okazji, aby takie zdolności ćwiczyć – podczas pracy nad projektami zespołowymi, wystąpień publicznych, praktyk zawodowych czy wymian zagranicznych. Dzięki temu studenci uczą się samodzielności, wzmacniają umiejętność współpracy i lepiej przygotowują się do pracy w różnorodnym otoczeniu zawodowym i kulturowym.
Lifelong learning w praktyce
Współczesny rynek pracy rozwija się w takim tempie, że wiedza zdobyta podczas studiów szybko może stracić swoją aktualność. Dyplom nie zamyka więc edukacji, lecz otwiera okres, w którym dalsze uczenie się staje się warunkiem utrzymania atrakcyjnej pozycji zawodowej. Oznacza to, że pracownik powinien systematycznie odświeżać informacje, poszerzać umiejętności i korzystać z narzędzi pojawiających się wraz z postępem technologicznym. Tak rozumiany lifelong learning naturalnie wpisuje się w codzienność zawodową i ułatwia utrzymanie konkurencyjności.
Aby uczenie się miało sens, potrzebna jest otwartość – umiejętność dostrzegania problemów z innej strony, porzucania nieskutecznych przyzwyczajeń i próbowania nowych dróg. Im szybciej pojawi się świadomość, że rozwój trwa także po studiach, tym łatwiej kolejne decyzje zawodowe będą wynikały z własnych aspiracji, a nie z presji otoczenia.
Jak ocenić potencjał rozwoju wybranego kierunku studiów?
Pierwsze wrażenie bywa mylące – sama nazwa kierunku niewiele mówi o tym, czego faktycznie będzie się można nauczyć. Dużo więcej podpowiada program studiów i stosowane metody pracy.
Dobrym pomysłem na początek poszukiwań jest przejrzenie sylabusów dostępnych na stronach uczelni. To właśnie tam widać, że dwa kierunki o podobnej nazwie mogą znacząco różnić się liczbą zajęć praktycznych, zakresem tematów czy stopniem swobody w planowaniu indywidualnej ścieżki. Gdy już znamy ogólną strukturę programu, warto sprawdzić, czy konkretne przedmioty dają przestrzeń na samodzielne projekty, współpracę w grupie, dyskusje czy rozwijanie własnych pomysłów.
Równie istotne jest to, czy uczelnia umożliwia łączenie przedmiotów z różnych dziedzin. Dzięki takiej elastyczności studenci mogą budować profil kompetencji lepiej dopasowany do oczekiwań rynku. Dobrym przykładem jest logistyk, który wybiera dodatkowe zajęcia z automatyzacji procesów, dzięki czemu potrafi sprawniej zarządzać łańcuchami dostaw. Podobnie student bezpieczeństwa narodowego, rozszerzający wiedzę o analizę danych i cyberbezpieczeństwo, zyskuje lepsze przygotowanie do oceny zagrożeń w sieci.
Jeśli nadal szukasz odpowiedzi, jak wybrać odpowiednie studia, zajrzyj do artykułu:Jakie studia wybrać?
Balans między perspektywami zatrudnienia a własnymi priorytetami
Kiedy już wiadomo, które obszary zawodowe mają najlepsze perspektywy i jakie umiejętności będą cenione w nadchodzących latach, trzeba zestawić te informacje z własnymi predyspozycjami i zainteresowaniami. Brak równowagi między oczekiwaniami rynku a osobistymi celami może prowadzić do dysonansu poznawczego. Jeśli decyzja opiera się wyłącznie na pasji, bez refleksji nad możliwościami zatrudnienia, może pojawić się trudność w znalezieniu pracy. Z drugiej strony wybór kierunku tylko na podstawie prognoz rynkowych, bez uwzględnienia osobistych potrzeb, zazwyczaj skutkuje poczuciem wypalenia.
Najlepsze rezultaty przynosi szukanie wspólnej przestrzeni, w której spotykają się naturalne zdolności, autentyczne zainteresowania i realne potrzeby gospodarki. Taki proces wymaga szczerości wobec siebie i otwartości na mniej oczywiste rozwiązania. Niekiedy wystarczy niewielka modyfikacja wybranego kierunku lub uzupełnienie go o dodatkowe kompetencje, aby rozwijać karierę w sposób, który daje satysfakcję i poczucie sensu.
Punkt wyjścia – zacznij od siebie
Decyzję o studiach warto poprzedzić chwilą spokojnej refleksji. Zamiast od razu przeglądać oferty uczelni, lepiej przejść przez kilka kroków, które pomagają odkryć mocne strony i oczekiwania wobec przyszłej pracy:
Przeanalizuj, które zajęcia sprawiają satysfakcję. Zwracaj uwagę na codzienne sytuacje, wybory i reakcje – często wskazują obszary, w których ujawniają się mocne strony.
Sprawdź, w jakim stylu pracy czujesz się lepiej. Spróbuj ocenić, czy większą motywację daje współpraca w zespole, czy indywidualne zadania wymagające analitycznego podejścia.
Przeanalizuj wyniki testów predyspozycji zawodowych. Możesz je znaleźć w poradniach psychologiczno-pedagogicznych i biurach karier, a ich rezultaty często inspirują do nowych przemyśleń.
Określ własne priorytety wobec pracy. Dla jednych najważniejsza będzie stabilność finansowa, dla innych możliwość twórczego działania, elastyczność czasu albo satysfakcja z pomagania innym.
Połączenie takiej autorefleksji z obserwacją trendów rynkowych pozwala dokonać trafniejszego wyboru kierunku studiów i przygotować się do przyszłej kariery.
Przyszłość zawodowa jako proces
Decyzja o studiach to ważny moment, ale nie powinna być traktowana jak ostateczne rozstrzygnięcie. To raczej wprowadzenie do dłuższej drogi, podczas której wiedza i umiejętności zmieniają się wraz z nowymi doświadczeniami. Kierunek wybrany na początku może się okazać bazą do późniejszych specjalizacji albo punktem wyjścia do zupełnie innych obszarów.
Budowanie kariery przypomina układanie mozaiki z wielu elementów: doświadczeń zdobywanych na praktykach i stażach, projektów realizowanych samodzielnie lub zespołowo, kontaktów nawiązywanych w środowisku akademickim i zawodowym. Z biegiem czasu to właśnie konsekwentne zbieranie i łączenie takich elementów pozwala stworzyć drogę zawodową dopasowaną do osobistych ambicji i realiów rynku.
Studia informatyczne od lat cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem. Według danych Ministerstwa Edukacji i Nauki z rekrutacji na rok 2023/2024, kierunek ten przyciągnął ponad 43 tysiące kandydatów – najwięcej spośród wszystkich dostępnych. Tak imponująca liczba chętnych ma jednak swoją cenę. Choć firmy technologiczne nadal szukają nowych pracowników, to obszar ofert juniorskich staje się coraz bardziej nasycony. Absolwenci opuszczają uczelnie z podobnymi umiejętnościami, przez co ich droga do pierwszej pracy wydłuża się i komplikuje. W tym gronie najlepiej radzą sobie ci, którzy już na starcie decydują się pójść mniej oczywistą drogą.
Czym jest nisza w świecie technologii?
Nisza w branży IT oznacza ściśle określony fragment rynku albo konkretne zagadnienia technologiczne, które nie cieszą się tak dużym zainteresowaniem, choć zapotrzebowanie na specjalistów stale rośnie. Zamiast ogólnie rozumianego kodowania, można skoncentrować się np. na systemach wspierających logistykę, tworzeniu oprogramowania dla gabinetów lekarskich lub automatyzacji procesów w energetyce. Takie zawężenie tematu pozwala wejść w obszary, do których dostęp mają tylko nieliczni.
W momencie gdy umiejętność programowania staje się niemal standardem, wartością stają się zdolności połączone z wiedzą domenową. Pracodawcy poszukują osób, które nie tylko piszą poprawny kod, ale też rozumieją złożony kontekst działania i potrafią odpowiadać na mniej typowe potrzeby.
Zawężenie specjalizacji – dlaczego się opłaca?
Skupienie się na konkretnej dziedzinie technologii pozwala łatwiej poruszać się po rynku pracy i szybciej rozwijać swoje umiejętności. Taka decyzja przynosi kilka ważnych korzyści, które mogą wpłynąć na całą ścieżkę zawodową:
Mniej kandydatów na jedno miejsce. Tam, gdzie brakuje ekspertów, łatwiej dostać zaproszenie na rozmowę i szybciej znaleźć ciekawe oferty. Firmy poszukują osób z nietypowymi kompetencjami.
Lepsze zarobki. Znajomość unikalnych technologii często przekłada się na wyższe stawki. Osoby, które potrafią rozwiązywać konkretne problemy, są dla pracodawców warte większej inwestycji.
Szybszy rozwój. Jasno obrany kierunek pozwala precyzyjnie planować naukę, zdobywać trafne doświadczenia i efektywniej budować kolejne poziomy wiedzy. W dłuższej perspektywie to droga do pozycji eksperta.
Większe zaangażowanie. Jeśli praca dotyczy tematów, które Cię interesują, codzienne zadania stają się ciekawsze i dają więcej motywacji.
Rozpoznawalność w branży. Specjaliści o wyraźnym profilu częściej otrzymują zaproszenia na wydarzenia branżowe, prowadzą warsztaty lub angażują się w mentoring.
Gdzie można znaleźć mniej oczywiste kierunki?
Nowe technologie nie tworzą jednorodnej całości. To dynamicznie zmieniająca się struktura, w której bez przerwy pojawiają się nowe potrzeby i specjalizacje. Od skutecznego zarządzania danymi, przez ochronę prywatności użytkowników, po tworzenie intuicyjnych interfejsów – wszędzie tam, gdzie łączą się różne dziedziny i wymagana jest otwarta głowa, rośnie zapotrzebowanie na ludzi o szerokich kompetencjach.
Zaawansowane wdrożenia w kreatorach stron
Wśród studentów wciąż panuje przekonanie, że narzędzia do tworzenia stron – Webflow, Wix, Squarespace – nadają się tylko do prostych projektów. W praktyce wygląda to zupełnie inaczej. Wokół tych platform powstała rozbudowana sieć usług, w której najważniejsze staje się nie stworzenie strony, ale jej integracja z innymi systemami i dalsze rozwijanie.
Osoby pracujące z tymi narzędziami traktują je jako bazę, którą można modyfikować i łączyć z zewnętrznymi rozwiązaniami. Przykładami mogą być automatyczne połączenia z systemami rezerwacji, integracja formularzy z CRM-em czy synchronizacja stanów magazynowych z katalogiem produktów. W tej przestrzeni często pojawiają się narzędzia no-code i low-code, takie jak Make lub Zapier – a więc rozwiązania, które wymagają precyzyjnego myślenia, znajomości logiki procesów i podstawowej wiedzy programistycznej.
To propozycja dla osób, które potrafią łączyć technologię z rozumieniem działania firm i potrzeb marketingu. Tacy specjaliści funkcjonują na styku wielu obszarów – i potrafią skutecznie współpracować z zespołami z różnych działów.
Szybkość stron internetowych
W internecie każda sekunda ma znaczenie. Jak pokazuje raport „Wpływ szybkości stron WWW na zachowania internautów”, aż 45% użytkowników rezygnuje z zakupów lub dalszego korzystania ze strony, jeśli ta działa zbyt wolno. Strona, która ładuje się długo, wygląda na niedopracowaną, co negatywnie odbija się na wiarygodności marki i zaufaniu do niej.
Z tych wyzwań wyrosła nowa dziedzina – inżynieria wydajności stron. To obszar, w którym precyzja i umiejętność analizy są równie ważne jak znajomość technologii. Zadaniem specjalistów z tego obszaru jest namierzenie źródła spowolnień i poprawienie działania strony bez naruszania jej funkcjonalności.
Kluczową rolę odgrywa tu profilowanie, czyli szczegółowe badanie, co dzieje się od momentu wysłania zapytania do serwera aż po pełne załadowanie witryny w przeglądarce. Praca ta dotyczy zarówno front-endu (optymalizacja kodu, kompresja grafik, ładowanie czcionek), jak i zaplecza serwerowego (szybkość zapytań, obsługa bazy danych). Znaczenie ma też infrastruktura – odpowiednio dobrany hosting, właściwie skonfigurowany CDN i cache potrafią zauważalnie skrócić czas ładowania.
Wszystkie działania w tej dziedzinie prowadzą do poprawy Core Web Vitals – z naciskiem na stabilność wizualną (CLS), która ma realny wpływ na odbiór strony. Praca nad wydajnością przynosi efekty bardzo szybko – użytkownicy reagują pozytywnie, a firma zyskuje na konwersji i reputacji.
XR w praktyce
Przez wiele lat wirtualna (VR), rozszerzona (AR) i mieszana rzeczywistość (MR), określane wspólnie jako XR, kojarzyły się głównie z grami i światem rozrywki. Dziś to podejście szybko traci aktualność. Coraz więcej branż wykorzystuje te technologie w codziennej pracy – od szkoleń, przez planowanie, aż po działania operacyjne. Połączenie realnego otoczenia z cyfrowymi elementami pozwala działać dokładniej, sprawniej i z większym poczuciem bezpieczeństwa.
Gdzie XR przynosi realne efekty?
W magazynach i logistyce dzięki rozszerzonej rzeczywistości można wyświetlać instrukcje bezpośrednio na obsługiwanym sprzęcie, co przyspiesza wdrażanie pracowników i zmniejsza ryzyko błędów.
Chirurdzy podczas szkoleń korzystają z symulatorów VR, które odwzorowują rzeczywiste warunki operacji, bez konieczności pracy na pacjencie.
Projektanci miast i architekci dzięki goglom MR oglądają trójwymiarowe modele inwestycji, analizując zagrożenia projektowe na wczesnym etapie i unikając późniejszych, kosztownych poprawek.
Tworzenie aplikacji i narzędzi XR wymaga znacznie więcej niż znajomości języków programowania. Potrzebna jest biegłość w obsłudze silników graficznych – Unity lub Unreal Engine – oraz umiejętność optymalizowania projektów pod kątem wydajności urządzeń, które nie dysponują dużą mocą. Równocześnie trzeba rozumieć zasady UX w środowisku przestrzennym. Projektowanie interfejsu w XR różni się całkowicie od klasycznego podejścia znanego z ekranów laptopów czy telefonów.
Programowanie to nie jedyna ścieżka
Znajomość technologii przydaje się również poza typowo technicznymi stanowiskami. Środowiska IT coraz bardziej cenią osoby, które rozumieją potrzeby organizacji, potrafią współpracować i błyskawicznie reagują na zmiany.
Jeśli poza kodem interesują Cię ludzie, dynamika i nowe wyzwania, być może lepiej sprawdzisz się w jednej z poniższych ról:
IT Consultant – w tej roli doradzasz firmom, jak najlepiej wykorzystać nowe rozwiązania. Potrzebna jest tu znajomość systemów oraz umiejętność dostrzegania powiązań między celami biznesowymi a technologią.
Technical Marketing lub Sales Engineer – tu przydaje się umiejętność tłumaczenia złożonych zagadnień na prosty i zrozumiały język. Możesz wspierać sprzedaż, tworzyć wartościowe treści i wskazywać klientom zalety produktów, które rozumiesz od środka.
Tech Writer – jeżeli potrafisz dobrze zrozumieć działanie systemów i równie jasno o nich pisać, to świetne miejsce dla Ciebie. Tworzysz dokumentacje, instrukcje i poradniki tak, by były pomocne zarówno dla zespołów technicznych, jak i dla użytkowników.
Scrum Master – organizujesz pracę zespołu, rozwiązujesz codzienne problemy i dbasz o sprawny przepływ informacji. To rola dla osób, które chcą rozwijać procesy, poprawiać komunikację i wpływać na jakość współpracy.
Jak odnaleźć własną drogę i nie zniknąć w tłumie?
Warto zacząć od poznania siebie – tego, co lubisz robić i co przychodzi Ci naturalnie. Niekiedy wskazówką mogą być zainteresowania pozornie niezwiązane z technologią. Jeśli z łatwością analizujesz złożone układy, możesz odnaleźć się w cyberbezpieczeństwie. Gdy dobrze organizujesz informacje i lubisz porządek, warto rozważyć inżynierię danych. A może interesuje Cię praca na serwerach VPS?
Pierwszy krok to obserwacja własnych predyspozycji, ale też reakcji podczas różnych zadań. Co sprawia Ci przyjemność? Co robisz z zaangażowaniem bez poczucia zmęczenia? Takie pytania pomagają nakreślić kierunek. Sprawdź to w działaniu – zapisz się na warsztaty, spróbuj własnych sił w projekcie studenckim lub dołącz do inicjatywy wolontariackiej.
W kolejnym etapie warto spojrzeć szerzej – na aktualne potrzeby pracodawców. Przeglądaj ogłoszenia o pracę nie tylko pod kątem nazw stanowisk, ale również narzędzi, z którymi warto się zapoznać. Technologia, która nie znajduje się na pierwszych stronach portali rekrutacyjnych, często czeka na specjalistów w mniej obleganych dziedzinach.
Nie zapominaj też o rozmowach z praktykami. Osoby aktywnie działające w branży dzielą się nie tylko wiedzą, ale też konkretnymi przykładami. Spotkania branżowe, szkolenia i wydarzenia networkingowe pomagają zrozumieć, gdzie technologia rozwiązuje realne problemy i jakich specjalistów naprawdę brakuje.
W czym tkwi przewaga w świecie IT?
Zróżnicowanie ról w IT sprawia, że odnajdują się tu osoby o bardzo różnych cechach. Jedni doskonale czują się w analizie i strukturze, inni lepiej funkcjonują tam, gdzie liczy się kreatywność, komunikacja i elastyczność. Różnorodność zadań tworzy przestrzeń dla indywidualnych ścieżek.
To, czym zajmujesz się dziś, nie musi określać całej Twojej przyszłości. Każde doświadczenie, które zdobywasz – nowa umiejętność, zakończony projekt, rozwiązany problem – buduje Twój unikalny zestaw narzędzi. Możesz go wykorzystać w zupełnie innym miejscu. Osoby, które potrafią przystosować się do zmian i modyfikować swój profil zawodowy, zyskują coraz większą przewagę.
Stażysta/ Stażystka w Wydziale Dokumentacji Energetycznej w Energa- Operator S.A. Oddział Kalisz: specyfikacja pracy w obszarze dokumentacji energetycznej, doświadczenie w prowadzeniu ewidencji majątku sieciowego i zrozumienie struktury sektora energetycznego – zobacz
Stażysta/ Stażystka w Wydziale Przyłączeń i Rozwoju w Energa- Operator S.A. Oddział Kalisz: specyfikacja pracy w obszarze przyłączeń i rozwoju sieci, pozyskanie nowych kompetencji w zakresie przyłączeń do sieci zarówno odbiorców jak i wytwórców energii elektrycznej – zobacz
Stażysta/ Stażystka w Wydziale Zarządzania Inwestycjami w Energa- Operator S.A. Oddział Kalisz: specyfikacja pracy w obszarze zarządzania inwestycjami, pozyskanie nowych kompetencji w zakresie procesu inwestycyjnego od planowania, przygotowanie inwestycji, realizacji, wykonania i odbioru w zakresie obiegu dokumentów jak i samej współpracy z podwykonawcami – zobacz
Stażysta/ Stażystka w Wydziale Zarządzania Eksploatacją w Energa- Operator S.A. Oddział Kalisz: specyfikacja pracy w obszarze eksploatacji sieci WN (linie i stacje transformatorowe), pozyskanie nowych kompetencji w zakresie prowadzenia eksploatacji sieci elektroenergetycznej – zobacz
Opens in a new windowOpens an external siteOpens an external site in a new window